Literatura

Zazdrość (wiersz)

5tonlnu

W ten letni poranek
coś we mnie umarło -
ot patetyczny aspekt
progresu mojego istnienia.

Powyrywałaś mi kartki z pamiętnika!

A ten tam - Artysta Plastyk
namalował sobie Słońce
na bezchmurnym niebie,
w letnie popołudnie pełne
mojej mrożonej zazdrości.

niczego sobie 6 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marek Dunat
Marek Dunat 20 lipca 2007, 23:56
no ok. ;) progres mnie trochę razi . nie mogłaś go zastąpić jakimś bardziej swojskim ?
5tonlnu
5tonlnu 21 lipca 2007, 00:56
Długo myślaŁEM :) nad tym progresem - on tam pasuje właśnie dlatego... że razi i nie pasuje. Tak ironicznie, autoironicznie.
Marek Durczyk
Marek Durczyk 21 lipca 2007, 09:30
Właściwei to rzeczywiście ten progres w połączeniu z patetyzmem poprzedniego wersu współgra, choć po pierwszym czytaniu raził .
przysłano: 20 lipca 2007 (historia)

Inne teksty autora

Arytmia
JacPie
Bóg
Jacek Pietrzyk
Zima
Jacek Pietrzyk
Wrony
Jacek Pietrzyk
Wracam
Jacek Pietrzyk
...
Jacek Pietrzyk
Wiersz o miłości
Jacek Pietrzyk

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca