Literatura

Moje oczy pęknięte lustra (wiersz)

Aldona Widłak

Moje oczy pęknięte lustra
Po drugiej stronie błądzę jak Alicja
Nie ma wyjścia
Obraz zapada się do wewnątrz
Ciemnieje jak rozcięte jabłko
Co już nikogo nie kusi
Zwija się w kłębek ciałem cięższym od kamienia
Tam poręcze schodów ranią dłonie
Klamki parzą zalęknione palce
Za drzwiami pusty dom ogłusza ciszą
Przed drzwiami ludzkie głosy
Skrzypią nożem po niewidzialnych talerzach
Struny nerwów napinają się bezszelestnie
Niechęć pęcznieje w ustach
Bulgocze pianą wczorajszego piwa
Słowa lepią się do języka
Włażą między zęby
Wola walki złamana jak wykałaczka
Nie mieści się w szczelinach codzienności

niczego sobie 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ew
ew 20 września 2007, 13:14
przede wszystkim to tekst jest tak duszny, że chyba otworzę okno.
zapis daje wiele do życzenia. podział na strofy ma jednak znaczenie przy niektórych "przedstawieniach słownych"
dodatkowo - chwytasz się wielu aspektów a tym samym pozwalasz na bałagan.
zdecydowanie do przesiania i odleżenia.
ew
ew 20 września 2007, 13:14
przede wszystkim to tekst jest tak duszny, że chyba otworzę okno.
zapis daje wiele do życzenia. podział na strofy ma jednak znaczenie przy niektórych "przedstawieniach słownych"
dodatkowo - chwytasz się wielu aspektów a tym samym pozwalasz na bałagan.
zdecydowanie do przesiania i odleżenia.
KlaraKluczykowska
KlaraKluczykowska 3 maja 2013, 22:57
A mnie się podoba, widocznie jest coś takiego we mnie, co ten wiersz porusza (chyba wrażliwość).
przysłano: 4 sierpnia 2007 (historia)

Inne teksty autora

Trzynastego
Aldona Widłak
2.
Aldona Widłak
1.
Aldona Widłak
***
Aldona Widłak
***
Aldona Widłak
przekleństwo
Aldona Widłak
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca