Literatura

Przebudzenie (wiersz)

Trzyczternascie

mógłbym ci teraz ten włosek za ucho palcem przesunąć

kropelkę rosy w pępek wpuścić

albo oddać do wywołania może się obudzisz w kolorowej kuwecie

sprawdzą czy żyjesz

śniąca jesteś odrobinkę żywa troszkę nieżywa

leżąca na dziurce od szpilki w prześcieradle

 

wczoraj ptaszki ćwierkały słonko świeciło zajączki na łące skakały

dziś za oknem jak szary ptak przysiada świt

styczeń wdziera się przez zamek błyskawiczny

rozpływa po ciele jak zmarszczka mimiczna

westchniesz zaspana za pokój na świecie i buty na obcasie

poddam się od środka łiskaczem z lodówki troszkę dziecinnie

 

w Stanach Zadowolonych zmieniają hangar lotniczy w camera obscura

obiektywem bez szkła nas przez ocean dosięgną

a ty pytasz o pogodę znad kubka obgryzionego

cisza

której nas uczą w szkole ta lewitująca osmętnica

tylko twoje uda blade pod stołem mówić potrafią

można by je zagłaskać brudną ręką

być leworęcznym ciekawiej inaczej niż zwykle dym powdychać powydychać

jesteś jak pościel w której zmarł wczoraj ktoś obcy

nie ma już we mnie ciebie w tobie

może wyjdę nagi na ulicę

ucieknę z językiem na wierzchu


dobry– 12 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Trzyczternascie
Trzyczternascie 9 stycznia 2008, 21:40
es ju łisz, faktycznie głupio tak listownie
Trzyczternascie
Trzyczternascie 9 stycznia 2008, 21:43
ściślij linijki?kpisz sobie? imadłem czy jak?
Trzyczternascie
Trzyczternascie 9 stycznia 2008, 21:46
niech zostanie tak jak jest
tajemnica
tajemnica 9 stycznia 2008, 22:35
przeraża troszkę ta szeroka forma, w wersie "obiektywem bez szkła nas przez ocean dosięgną" zamieniłabym kolejność na: obiektywem bez szkła przez ocean nas dosięgną.
Poza tym wydaje mi się trochę chaotyczny... ale co ja tam wiem... ;)
Treść i sens bardzo mi się podoba. :)
Marek Dunat
Marek Dunat 10 stycznia 2008, 10:44
wczoraj ptaszki ćwierkały słonko świeciło zajączki na łące skakały - tych wszystkich wymienionych tutaj stanowczo za dużo jest .
poza tym - chyba mnie pozytywnie do świata nastawiłeś .
estel
estel 10 stycznia 2008, 13:23
dzięki Trzyczternaście za ten tekst. naprawdę. chylę czoła i wnoszę o wyróżnienie.
i Ty to specjalnie zrobiłeś z tym zapisem co? żeby to wolno czytać. wolno!!!
Marek Dunat
Marek Dunat 10 stycznia 2008, 13:54
jak najbardziej jestem za wyróżnieniem . gdyby nie ten nieszczęsny 7 wers. no on jest za długi i wybija z klimatu !!!
estel
estel 10 stycznia 2008, 13:57
nieprawda! on robi za otoczenie. bo świt jest krótki.
Marek Dunat
Marek Dunat 10 stycznia 2008, 14:07
a gdyby tak :
wczoraj ptaki ćwierkały na słonko zajączki po łące skakały
:):) - no sama powiedz estelko . przecież lepiej by było .
estel
estel 10 stycznia 2008, 14:10
e. mi absolutnie długość wersu w niczym nie przeszkadza.
Marek Dunat
Marek Dunat 10 stycznia 2008, 14:27
to czekamy na trzeciego czy jak ? :) bo mi przeszkadza.
estel
estel 10 stycznia 2008, 14:35
poczekamy. osobiście i tak już dodałam do ulubionych. :)
Trzyczternascie
Trzyczternascie 10 stycznia 2008, 14:50
cieszę się że wam się podoba
Trzyczternascie
Trzyczternascie 10 stycznia 2008, 14:52
długie wersy faktycznie po to by wolno czytać
a 7 wersu nie wyrzuce za Chiny
podoba mi się jego banalność
Marek Dunat
Marek Dunat 10 stycznia 2008, 15:36
no to czekamy . consensus jest w sprawie dopuszczenia . gwiazdka w rękach trzeciego .
ew
ew 10 stycznia 2008, 20:43
pozostawiasz mnie w stanie zadowolonym :)
gwiazdka oczywista
Marek Dunat
Marek Dunat 10 stycznia 2008, 23:06
szczerze tej gwiazdki gratuluje , bo i mnie sie podoba wierszydło . walczyłem dzielnie by było lepsze jeszcze , ale cóż - siła złego na jednego :D
Trzyczternascie
Trzyczternascie 11 stycznia 2008, 00:55
dziekuje bardzo
ktos mi dal najniższą ocenę, może chociaż napisze dlaczego?
urughai
urughai 11 stycznia 2008, 07:29
Tylko to jest wierszem dla mnie...

"w Stanach Zadowolonych zmieniają hangar lotniczy w camera obscura
obiektywem bez szkła nas przez ocean dosięgną

a ty pytasz o pogodę znad kubka obgryzionego
cisza
której nas uczą w szkole ta lewitująca osmętnica

tylko twoje uda blade pod stołem mówić potrafią
można by je zagłaskać brudną ręką

być leworęcznym ciekawiej inaczej niż zwykle dym powdychać powydychać
jesteś jak pościel w której zmarł wczoraj ktoś obcy

nie ma już we mnie ciebie w tobie
może wyjdę nagi na ulicę
ucieknę z językiem na wierzchu"

Warto żyć by coś takiego przeczytać..........Bardzo Serdecznie Pozdrawiam!
Invidia
Invidia 11 stycznia 2008, 15:36
zyciowe. piekne :)
w moim guscie.
dodaje do ulubionych i pozdrawiam
Prinless
Prinless 12 stycznia 2008, 22:38
Śliczne :)
Dodaję do ulubionych
effata
effata 13 stycznia 2008, 10:02
pocisnąłeś...:)
zimmerman
zimmerman 16 stycznia 2008, 00:21
już Ci mówiłam. jeden z Twoich naj.
Usunięto 3 komentarze
przysłano: 9 stycznia 2008 (historia)

Inne teksty autora

Namokłem
Trzyczternascie
łubudu
Trzyczternascie
Serpentyny
Trzyczternascie
Babie lato
Trzyczternascie
Proszę
Trzyczternascie
nienasycenie
Trzyczternascie
Dytyramb
Trzyczternascie
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca