Literatura

*(][][) (wiersz)

whiteshrew

z małą pomocą taki tekst zostawiam:)

Otwieram okna przez które oczy nie patrzą,
tak jakby świat nie był tego wart,
przez które spaliny wlatują razem z powietrzem
przelatywałam przez nie setki razy
zawsze bez skutku


Badam po omacku wszystkie ściany,
czy na pewno nie są z tektury,
czy pod naporem myśli nie zniszczę ich fasonu,
badam czy jestem twardsza niż one


Zamykam drzwi bez klamki przed sobą,
tak jak mnie nauczono,
nigdy nie na zawsze


dobry– 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marek Dunat
Marek Dunat 16 lutego 2008, 21:09
Otwieram okna przez które oczy nie patrzą,
tak jakby świat nie był tego wart,
przez które spaliny wlatują razem z powietrzem .
przelatywałam przez nie setki razy
bez skutku


Badam po omacku wszystkie ściany,
czy na pewno nie są z tektury,
czy pod naporem myśli nie zniszczę ich fasonu,
badam czy jestem twardsza niż one


Zamykam drzwi bez klamki przed sobą,
tak jak mnie nauczono,
nigdy nie na zawsze

tak sobie poskracałem
whiteshrew
whiteshrew 17 lutego 2008, 09:44
Tak moje myśli często potrzebują cięcia :) nie byłabym sobą gdybym jeszcze czegoś nie dostawiła. Przynajmniej tak mi lepiej się czyta.
Anathema dziękuję za nożyczki :)
kasienda
kasienda 17 lutego 2008, 23:58
intrygująco,poetycko...sytuacja z wiersza, jakże mi znajoma... :) i jak trafnie opisana, gratuluję.
przysłano: 16 lutego 2008 (historia)

Inne teksty autora

* ja romantyczna
whiteshrew
* autoportret
whiteshrew
*a za oknem motyle
whiteshrew
* a za oknem motyle
whiteshrew
* cztery kąty *
whiteshrew
* nieostro *
whiteshrew
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca