Mr M (wiersz)
Inocenty
Zbudziłem sie sam nie wiem gdzie
Odczuwam cos co rozluznia mnie
Wspaniały sen przedstawił że
nie bedziesze bladzil chłopcze nie
Rozkwiecisty żywot rozpiesci mnie
Fantastycznie spoce sie
Nie wiedziałem co i jak
No bo miałem 157 lat
Przyszedł czas odkryc świat
tak najgłebiej jak sie da
Zadnych sciem zadnych głupstw
Trzeba poczuc jakiś luz
Ile mozna bawic sie
W ciepłe noce cieple dnie
Aż mnie naszło nie wiem jak
Życie kreci sie o tak
Są marzenia i zboczenia
Tego sie nie zmienia
Odnalazłem Piekny Świat
Który nauczy gdzie i jak
Wolny Świat Zgrabny Kwiat
Ile można klikac tak
Klikać każdy może
A zasadzic troszke gorzej
W Piękny Owoc Kwieciste Kwiaty
A ja taki Małolaty
Jak Ogrodnik sadzi Kwiat
To omija karzdy krzak
Wszyscy Kwiatki sadzić chcą
A ja pisze wpierw poczuj Kwiatka woń
Gdy Kwiateczek woni Cudnie
To zasadz Kwiatka schludnie
Gdy Kwiateczk woni Srak
To nie bój i Krzycz tak...
Kwiatku Kwiatuszku mój Kwiateczku
będę sadził cie w woreczku
Kwiatki Kwiateczki
Trzeba sadzić i Dzwoneczki
Jak zasadzisz dobrze raz
To zasadzisz i cały las
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Sam tekst, po przebrnięciu... nie ma rytmu, jest nudny, bez polotu, wręcz infantylny. Prędzej z tego rapa zrobisz niż poezję.
to raz. dwa - :)) - znaczy przepraszam, ale mało wiersza.