Literatura

Złotokap (wiersz)

Andrzej Talarek

Mimo porażki z Moimi śliwami zaryzykuję kolejny wiersz o moich drzewach Pozdrawiam Andrzj Talarek

  

Złotokap

 

Ma obwieszone złotem  cherlawe ramiona

Zieleń jak liść figowy ledwie go okrywa

Chcąc przysłonić szpetotę Nad nim uniesiona

Lipa z pogardą w liściach jak żona fałszywa

 

Pokazuje się światu najpiękniej jak umie

Marne drzewo z którego ni szafy ni stołu

I aby być widzianym w ogrodowym  tłumie

Swym złotem  w oczy błyska ze sroką pospołu

 

I jest coś przedziwnego w tej wielkiej próżności

Drzewa niepozornego pod złota przykryciem

Która drażni  choć piękna  A piękna zazdrości

 

Wielu nie pamiętając że się w pył przemieni

Bo wszystko to możemy krótko nazwać życiem

A w nim piękno się kończy pod koniec jesieni


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
whiteshrew
whiteshrew 14 kwietnia 2008, 08:57
Może odrobinkę przegadany, ale to wynika z różnicy stylu. Nie podobają mi się duże litery od początku każdej linijki i w środku zwrotek, za dużo w tym tekście. Może by zostawić te na początku zwrotek, albo zaczynające nowe zdanie...wola autora :) Wartość jest i kilka fragmentów sobie upodobałam

Swym złotem w oczy błyska ze sroką pospołu

I jest coś przedziwnego w tej wielkiej próżności
Drzewa niepozornego pod złota przykryciem
Która drażni choć piękna A piękna zazdrości


Wielu nie pamiętając że się w pył przemieni
Bo wszystko to możemy krótko nazwać życiem
A w nim piękno się kończy pod koniec jesieni

:)
Zły Miś
Zły Miś 14 kwietnia 2008, 12:15
jak to? podzielam zdanie Moniki:)
mnie też drażnią te duże litery w każdym wersie i wszystkim to wypominam :)
styl rzeczywiście inny, ale to nie znaczy wcale, że gorszy. Szczerze mówiąc, to cieszę się z Twojej obecności na Wywrocie, bo można poczytać coś nowego, innego.
Michał Domagalski
Michał Domagalski 14 kwietnia 2008, 21:33
Andrzej, ja jestem już zmęczony, ale postaram się do tego tekstu wrócić.
Jedno jest pewne. Przypominasz niektórym (a może i pierwszy raz o nich usłyszą), co to jest sonet. Jaka tego konkretnego wartość? Może jutro się wypowiem.
estel
estel 15 kwietnia 2008, 17:32
tak, sonet. osobiście nie przepadam za tą formą, ale nie zarzuciłam czytania, czyli da się przeczytać, klimat zbudowany, ciekawe słowa. podoba się. Pozdrawiam
Andrzej Talarek
Andrzej Talarek 15 kwietnia 2008, 19:31
Wzruszenie mnie ogarnia, starego, gdy mnie chwalicie. Ale miło mi jest. Pewnie przy was sięgnę po jakieś zasady budowania wierszy, jeśli takie są - może mi coś poradzicie, byle nie było zbyt naukowo - by zweryfikować moje poglądy, że można własciwie wszystko (to takie wrażenie z czytania niektórych wierszy, a nie z nauki, której nie brałem) byleby o coś w wierszu chodziło. Choć pewnie mozna wszystko,ale nie wtedy gdy się usiłuje pisać sonet.
Pozdrawiam
Andrzej Talarek
Michał Domagalski
Michał Domagalski 15 kwietnia 2008, 19:45
Zasad jako takich nie ma. Polecam "Poetyka" A. Kulawik. Powinno znajdować się w szanujących się bibliotekach.
Pozdrawiam!

PS

Co do rymów: coraz lepiej!
przysłano: 14 kwietnia 2008 (historia)

Inne teksty autora

Pleśń
Andrzej Talarek
Przesilenie wiosenno letnie
Andrzej Talarek
Pierwszy dzień lata
Andrzej Talarek
Pentaemeron
Andrzej Talarek
Z Horacym o przemijaniu
Andrzej Talarek
Grochowiska
Andrzej Talarek
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca