tartak (wiersz)
m.y.s.z.a. (pogAnka)
zmrok zapada
tak to już
zbieram siostry
będzie chuć
w dym się wciskam
słów nie słyszę
prawą nogą wzniecam kurz
dalej pijmy
zdrowie mrocznych sług
ktoś mnie ciągnie
coś mi szepcze
wirują
podłoga
włosy
przestrzeń
budzi mnie chłód
księżyc patrzy mi na ręce
opuścił mnie Anioł Stróż
czas do domu
samej pójść
***
niczego sobie
1 głos
przysłano:
13 lipca 2008
(historia)
przysłał
Anityam –
13 lipca 2008, 00:48
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się