Literatura

Lęk personifikuje (wiersz)

fisza:)

 

 

  oplątuje pomału

 

wbija szpony w delikatne ciało

pnie drzew zdają się krzyczeć,

             arogancko uśmiechać

 

długimi rękami dotykają

             najgłębszych zakamarków ciała

chcąc zadusić ostatnią iskrę życia

             korzenie zdają się unosić 

jakby chciały zamieść wszystkie liście

             a tak naprawdę chcą musnąć

             twoją twarz

szelest unosi się jak mgła

             przez którą nic nie widać

ogłusza

chce zgnieść

lęk czymże jest jeśli nie tylko

            wytworem wyobraźni

czym jest jeśli nie personifikacją? 


dobry 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 4 listopada 2009, 12:01
hymm... nie jestem przekonana, czy takie wprost ukazanie sprzeczności - specyfiki życia - bezboleśnie a jednak boli - działa. takie wnioski chyba trzeba jakoś sprytniej zasugerować.
wyliczasz. leków każdy ma pod dostatkiem i ich wyliczenie nie koniecznie zainteresuje odbiorcę. może zastanów się nad ciekawym opisem konkretnego?
podoba mi się - w obliczu oplątywania( szyi?)

pnie drzew zdają się krzyczeć,

arogancko uśmiechać
fisza:) 4 listopada 2009, 14:23
Dziękuję Kasiu postaram się zaprowadzić zmiany.
fisza:) 4 listopada 2009, 14:27
Dziękuję Kasiu za uwagi. Czy to znaczy że niektóre porównania mam usunąć? Jeśli dobrze to zrozumiałam to powiedz a tak zrobię. Pozdrawiam
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 4 listopada 2009, 17:49
nie idzie o usuwanie po wskazaniu fiszo. chodzi o większe zastanowienie przy kolejnych tekstach. Twoje pisanie będzie ewoluować... spokojnie. pisz.
fisza:) 4 listopada 2009, 18:18
Dobrze Kasia.
anastazja
anastazja 4 listopada 2009, 22:33
szelest jak mgła..." fajne.
fisza:) 5 listopada 2009, 08:02
Dziękuję Pani Anastazjo.
kamil kwidziński
kamil kwidziński 5 listopada 2009, 16:17
,,jest taki straszny: - jaki straszny? Unikaj tego typu pustych sformułowań, zwłaszcza na początku tekstu. Tak samo nie kumuluj w tekście ,,jakby..." ,,zdają się".

Korzenie zdają się unosić - korzenie unoszą się.


Pozdrawiam i życzę powodzenia.
fisza:) 5 listopada 2009, 17:36
Cenne wskazówki. Dziękuję Wam.
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 7 listopada 2009, 22:01
a ja to bym tę pierwszą linijkę skasowała i zaczęła od "oplątuje pomału" - będzie mocniej.
bardzo mi się podobają te pnie i ich aroganckie uśmiechy.
Grzegorz Iwan 9 listopada 2009, 20:10
A mi bardzo się podoba
fisza:) 9 listopada 2009, 20:18
Dziękuję.
oli 11 listopada 2009, 16:11
zdawać się, unosić, jak-jakby... ciągłe powtórzenia, przez które tekst staje się nudny, jednostajny, a to rozprasza uwagę, odciąga ją od sensu wiersza.
przysłano: 3 listopada 2009 (historia)

Inne teksty autora

Kochankowie...
fisza:)
M.
fisza:)
N.
fisza:)
głuchy krzyk
fisza:)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca