Literatura

wert 3 (wiersz)

anhelus

zamykam się w piwnicy
karmię wodą i chlebem
REGULARNIE MALTRETUJĘ

nie znam się  na żartach
za to dobrze znam psychozy
ULUBIONE ŚRODKI PSYCHOAKTYWNE


zbieram opakowania
zakładam niechciane buty
I ZABIJAM CZAS


wyśmienity– 5 głosów
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Kliner Ka.
Kliner Ka. 5 lutego 2010, 00:52
masssakra, panie, masssakra, mocne. przy okazji aotopromocji zapraszam do mego nowego tforka;-) Pozdr.
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 5 lutego 2010, 08:31
nie do końca jestem przekonana, czy zabieg się powiódł. wydaje mi się, że pointy poszczególnych części są na tyle mocne, że nie potrzebują krzyczącego rozmiaru. o ile pierwsze dwie części łączą się i grają o tyle zakładanie niechcianych/cudzych butów i zabijanie w ten sposób czasu - dla mnie bierze się nie wiadomo skąd. swoją drogą - zabijanie czasu, to już opisana metafora... nie wiem, czy korzystna na pointe.
kropkanadi
kropkanadi 5 lutego 2010, 14:40
mocny tekst, bezkompromisowy.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 6 lutego 2010, 00:17
o jak ja nie lubię jak ktoś na mnie krzyczy caps lockami brrr... :P na moje oko to robisz postępy, pierwsze teksty to była dla mnie jakaś zgroza, a tutaj nawet całkiem nieźle. tylko na litość Boską! zrób coś z tą puentą, bo kompletnie rozmywa wiersz.
oli 7 lutego 2010, 00:59
Ja lubię duże litery. Puenta też mi pasuje. Moim zdaniem zamyka wszystko, a nie rozmywa, czyli spełnia swoje zadanie. Generalnie mogę tylko powtórzyć, ze mocne.
anhelus
anhelus 9 lutego 2010, 20:29
chciałęm pokazać coś z dwóch perspektyw(więc są dwie treści "delikatnie" wykluczające się.pierwsza zawarta jest w ciągu strof, na drugą składają się ostatnie wersy strof.zamykam się w piwnicy, nie znam się na żartach,znam psychozy,zbieram opakowania(bo tylko to co jest namacalne,reszta pozbawiona wnetrz...)zakładam niechciane buty(żyje życiem "opakowań")-przedstawiam tu pewien wymiar współczesnego "męczeństwa".
tu opisuje zdarzenie z perspektywy norm życia.

jednak właściwa pointa to:
REGULARNIE MALTERTUJE
ULUBIONE ŚRODKI PSYCHOAKTYWNE
I ZABIJAM CZAS
i ma rozmywać wiersz(pozorną treść)
-TU JEST PERSPEKTYWA PODMIOTU LIRYCZNEGO POZA NORMAMI I PRZYKAZAMI.CZYLI, NIECH TO DLA WAS WYGLĄDA NA DNO, ALE PODMIOT MÓWI:
TO JA MALTRETUJE ŚRODKI...NIE ONE MNIE I TO JA WYGRAŁEM Z CZASEM CIĄGLE ZABIJAM NIECHCIANA ZASTANĄ RZECZYWISTOŚĆ...
Taki własnie chciałem stworzyć obraz w tym wierszu..ciąg matematyczno logiczny budowany przez życie - wert.(całołość (wert,wert 2, wert 3) nazwę więc jednym słowem - qwerty (ciąg)...
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 10 lutego 2010, 09:38
wybacz niedostateczne wczytanie się. perspektywa maltretowania przez podmiot, a nie podmiotu ciekawa.
anhelus
anhelus 10 lutego 2010, 20:03
wiem,ze czasem ciężko jest zauważyć... ;) dzięki za poświęcenie mi czasu. pozdrowionka
przysłano: 4 lutego 2010 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca