brak kwintesencji (wiersz)

''moje nogi są/ dłońmi a nogi/ głową'', pomyłka przy przepisywaniu?

jestem za. choć zabawa językiem nie powala. ale jednak za.

"robię się coraz głupsza

dziwaczeję chodząc po dachu
i szukam swoich snów
wyrytych na skórze

po prostu błądzę
fiksuję
jakbym wierzyła że mogę biegać po słońcu
a moje nogi są dłońmi (...)

nie rozumiem myśli
nie chcę szukać sensu (...)
bawię się w pytania (..)"

No tak, przepisywałam na szybko, bo zaraz wyganiali mnie spać ;)
dziękuję za opinię.

Wciąż nie poprawiłaś.. no chyba, że ja czegoś nie rozumiem. Nogi chyba nie mogą być jednocześnie głową i dłońmi. Sądziłam więc, że powinno być, że to dłonie są głową... dlatego napisałam.

Już poprawiłam, przepraszam.
To przez te moje latanie pół metra nad ziemią.
Dziękuję, Oli, że pilnujesz mojej dokładności :)

Ciutek bym przycięła......ale i tak nie jest źle :)

:)

początek zapowiadał lepszy finał niż ten zastany. proszę jeszcze kiedyś wrócić do tekstu. niepotrzebnie nagle się wyczerpuje.

Posłucham rady, dziękuję.

pierwsza strofa niezła, dalej trochę słabiej. No ale niech będzie.

dopiero dzisiaj tu dotarłam, no i cieszy ten wiersz , także i mnie , pozdrawiam