Literatura

na chwilę przed tobą (wiersz)

Cycolina figa


zanim coś ci opowiem muszę pomilczeć o czymkolwiek. granice
nieznanych państw konturuję kredką, za chwilę to zmażę, bo 
między nami nie ma barier. obraz coraz dłużej pozostaje nienaruszony.

ludzie kłamią, że umarłeś. oblepiony woskiem pomnik z epitafium

 

to znakomity pretekst do wykręcenia czarnej chusty z soli.
najstarszy syn co ranek wychodzi przywitać się z ziemią,

która wydawała plon po klęskach. wszystko trzymam w wierszu,

chociaż wiem, że wolałbyś pod kontrolą.

 

zanim powiesz mi co u ciebie, muszę odpocząć od ludzi, którzy

ciebie nie widzą. opowiesz o tym jak długo stoisz z założonymi rękoma

kto zabronił gryźć w szyję małe dzieci o twoich rysach twarzy.

a potem pogramy w scrabble? może wreszcie z tobą wygram.
 


dobry 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Ce.
Ce. 9 maja 2011, 21:34
a nie powinno być nie ma? bo nie wiem czy to specjalnie
Figa
Figa 9 maja 2011, 21:37
powinno:)
guccilittlepiggy
guccilittlepiggy 10 maja 2011, 16:12
krzyczeć zamkniętymi powiekami? no proszę koleżanki, co też koleżanka?! ;)
pookrawałbym go, troszku za dużo dopowiedzeń, plus za klimat.
ew
ew 15 maja 2011, 18:54
trochę pomieszałaś doznania, Figa. albo czegoś za dużo, albo nie tak poukładane. lawirujesz między słowami, które plączą znaczenia i to mi burzy czytanie. jest tu wiele mocy, ale jest coś co wytąca z czytania, chyba własnie jakieś poplątanie z pomieszaniem.
estel
estel 15 maja 2011, 19:09
"wszystko trzymam w wierszu chociaż wolałbyś pod kontrolą." - do tego momentu podoba mi się każda myśl; szczególnie te chwile milczenia, zanim zaczyna się ważną rozmowę, mazanie nowego świata na papierze. No wszystko.
Ale od wspomnianego momentu zaczynają się schody. W samym cytowanym nagle brzydko zmieniasz podmioty, robi się koślawo, lecisz w ogólniki (ludzie, którzy nic nie widzą - sprecyzuj im! daj im niewidzące oczy, określ ich!). Potem zupełnie bez kontekstu gryzienie małych dzieci i nieszczęsne scrabble, które nijak nie wynikają z gdzieś wcześniej. Chodzi mi o to, że nie masz wcześniej ani elementu gry, ani rywalizacji, ani układanki, przez co scrabble bardzo mocno z wiersza wybijają.
Więc moja ocena jest 50/50.
Figa
Figa 15 maja 2011, 20:29
Tu nie chodzi o rywalizację, ale o kontrast, bo osoba z którą podmiot chce porozmawiać nie żyje, albo jest niewidzialna. Ludzie nic nie widzą - Ciebie nie widzą. Dlatego na początku mówi podmiot, że dziś, a potem, że adresat opowie jutro, bo jest noc. Spotkanie, można powiedzieć modlitwa, w której po prostu - rodzinnie czy po przyjacielsku pograją w scrable, jakby nic ich nie dzieliło. O to mi chodziło.
Myślę, że po prostu źle to sprecyzowałam, zaraz wiersz dopracuję:)
estel
estel 15 maja 2011, 20:34
To dopracuj, bo tak jak wyjaśniłaś to wiele rozjaśniło, warto to uporządkować. :)
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 15 maja 2011, 20:52
Ja się cieszę, że przepracowałaś ten tekst, bo wcześniej to mi się tak średnio widział. Teraz jest bardziej hm... przejrzyście, stonowanie. Chociaż wcale nie potrafiłabym powiedzieć, co zmieniłaś.
Widzę ten twój tekst zupełnie inaczej niż ty. Kredka nakierowała mnie na transów, w nich przecież tak jakby występują dwie osoby, dwie płci i do którejś dążą. Może ta granica, która dawniej kreślona była kredką do oczu, została przekroczona operacją czy czymś takim. Dlatego ten on już nie istnieje, teraz jest ona i ona jedyna ma z nim jeszcze jakiś kontakt. Śmierć ma różne oblicza.
Figa
Figa 15 maja 2011, 20:57
Tak, śmierć ma różne oblicza. za życia kilka razy można się ze śmiercią spotkać, nie tylko na cmentarzu. Dlatego interpretację zostawiam czytającym, moja jest z dedykacją.
przysłano: 9 maja 2011 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca