Literatura

sprawdzalność opadów w tym tygodniu wyniosła i nie odda (opowiadanie)

Kuba Nowakowski

 

- Mówią, panie, że ma być mniej sieci marketowych. W Unii wymyślili.

- No, to dobrze… te mniejsze, co to im się splajtowało wrócą i będzie jak dawniej.

- Będzie, panie Taśku, będzie jak dawniej, a nawet bardziej będzie. Bo tu im teraz o pasztetową, żeby wszędzie taka sama była, to tylko przy okazji idzie. A tak na pierwszym miejscu, to żeby ludzie tacy sami byli i myśli mieli jednakowe. Że jak jednemu powiedzą, że czas inwestować, to żeby już drugiemu mówić nie musieli, bo on już to sam będzie wiedział. Od tej pasztetowej właśnie.

- Co pan mówisz…? I w każdym markecie taka sama pasztetowa?

- Ta sama, jak w pysk, tylko w kiszce foliowej innej, że niby można kupić sobie dzisiaj taką co to przedwczoraj się jadło, żeby się nie jadło ciągle tego samego co się jadło. Rozumie się, że nie sama pasztetowa będzie. Ja panu taki przykład daję, bo ser żółty, to też jeszcze tylko przez trzy do pięciu lat ma być do wyboru w kilkunastu rodzajach. Potem ma być ser. I to nawet dla oszczędzenia, nie pamiętam czego, nie będą pisali, że żółty, bo i tak będzie widać, że nie różowy.

- To różowo nie będzie.

- No, nie będzie. Widzisz pan… Oni się w sześćdziesiątym ósmym naczytali tego samego, co ci, którzy zaczynali przed nimi, ale tamtym nie wyszło i tylko w niektórych stronach przebili się z komuną. W pozostałych musieli – ci pierwsi, prekursorzy, znaczy się – zgodzić się na kapitalizm. I ten sobie przez jakiś czas był, bo widocznie być musiał. Sam pan wiesz jak jest. No, ale ci, co to dzisiaj nam te paszporty wojewódzkie porobili, postanowili sobie w tym właśnie sześćdziesiątym ósmym, lub nieco też później, że im to się uda, tylko ściema, panie, musi być większa.

- I co wymyślili?

- Ano, panie Taśku, że już nie za mordę, tylko pod rękę zaprowadzą narody do owczarni. Słyszałeś pan o tolerancji?

- No, ba… coś tam się słyszało. Ja mam ponoć wysoką, ale jak nie przestanę łoić, to mi ma spadać, spadać… aż mi jeden browar wystarczy, żeby było dobrze.

- Żeby było dobrze, to się pan módl lepiej, bo ja panu mówię, że się nie zapowiada, choć mówią, że zapowiada się. A o tolerancji to ja mówię takiej, panie, że jak pan będziesz krzyczał, że dwóch faciów nie może adoptować dziecka, to pana do pierdla wsadzą.

- I to jest tolerancja?

- No, właśnie nie jest, ale mówią, że jest. Że pójdziesz pan siedzieć w jej imię.

- To ja chyba wolę tę naszą dawną komunę.

- Pan się ciesz, że jeszcze można w ogóle woleć. Bo za lat siedem, to możesz pan woleć nic nie woleć, żeby się nie dowiedzieli, że pan wolisz.

- A jak się oni niby dowiedzą? To te z Unii, tak? Co ankiety będą robić?

- Ankietę, to już pan dawno żeś wypełnił, przy okazji różnych kredytów, testów reklamowych, stron w internecie na które pan włazisz, kiedy szanowna małżonka już zaśnie, etcetera. Oni już dokładnie wiedzą co pan wolisz, chcesz, nie chcesz, za czym pan tęsknisz i czego się pan boisz. Ale będą jeszcze blachę do mózgu wsadzać specjalną, żeby wiedzieć, czy pan tylko wolisz, czy może zaczynasz pan knuć, żeby mieć, żeby coś zmienić… pogonić ich żeby!

- I co wtedy?

- Wtedy, już nie będzie pod rękę, tylko za mordę znowu, sprawdzonym sposobem.

- Czyli lepiej siedzieć cicho?

- Tak. Lepiej siedzieć cicho. Chyba, że…


wyśmienity– 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 22 czerwca 2011, 09:47
Tytuł mnie rozwalił:)

Myślniczki se popraw na długie.
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 22 czerwca 2011, 12:32
się nie dają :(
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 22 czerwca 2011, 12:57
głupi edytor, głupi
Agnieszka Urbanowicz
Agnieszka Urbanowicz 22 czerwca 2011, 13:09
Fajnie napisane, ale pesymistyczne dość..., tak sobie myślę,że może to i prawda, ale patrząc z perspektywy, troszkę innej Prawdy, wygląda już lepiej. A i optymizm zaczyna się od..."chyba,że..."
Bo jednak wszystko w życiu, jest kwestią wyborów... Tekst super, bardzo lubię to Twoje ironiczne poczucie humoru:))
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 22 czerwca 2011, 18:31
A z worda się myślniczkow przekopiować nie da? Ja przepraszam, że się czepiam, ale wymagania edycyjne wciąż nas chyba obowiązują, a ja nie dam rady sama wszystkiego poprawiać.
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 23 czerwca 2011, 11:15
podziałam... jak znajdę chwilę - zagoniony jestem :(
Radosław Kolago
Radosław Kolago 24 czerwca 2011, 11:31
Tekst jak dla mnie zbyt zaangażowany, jest dość mocna krytyka pewnych tendencji w polityce, w sumie wiem nawet z kim mógłbym to skojarzyć, ale szczerze powiedziawszy już tym rzygam i za takie przepychanki w literaturze podziękuję.
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 24 czerwca 2011, 12:23
Czyli jednak lepiej siedzieć cicho. Siedź.
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 24 czerwca 2011, 12:26
Dominika, jak wklejam z worda, to też mi krótkie wychodzą... to pewnie upośledzony brat Pana Wywrotka macza w tym paluchy.
Agnieszka Urbanowicz
Agnieszka Urbanowicz 24 czerwca 2011, 12:53
Wywrotek, to nawet nie chce skubany likwidować komentarzy, które się samemu " przed chwilą" napisało...
Radosław Kolago
Radosław Kolago 24 czerwca 2011, 14:30
To nie jest kwestia siedzenia cicho, mam określone poglądy i nie obawiam się o nich mówić, po prostu w dzisiejszych czasach wszystko jest skażone polityką, najbardziej boli mnie to w przypadku sztuki. Zresztą, pisz sobie, co tam uważasz, ale dla mnie coś takiego ściąga literaturę do rynsztoka.
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 24 czerwca 2011, 17:08
W pełni się zgadzam, że sztuka powinna się trzymać możliwie najdalej od polityki. Jednakże jak wiele mieści się w tym pojęciu - sztuka. Jeżeli zaliczyć do niej również literaturę, to moje sumienie daje pewną dyspensę. Przychodzą mi na myśl, również ocierające się o politykę teksty Witkacego, pełne lęku przed potencjalnym "najazdem" kultury chińskiej. Żeby było jasne - nie próbuje nawet w tycim stopniu porównywać się z żadnym wielkim twórcą.
Sam tekst, o ile niesie ze sobą poważne pytania, obawy - moje, Kuby - a nie jakiegoś stronnictwa, czy Bóg wie czego - to miał przede wszystkim, choć lekko śmieszyć. Nie bierz go Radosławie zbyt poważnie. Szkoda treści żołądkowej, skoro już raczyłeś wspomnieć o rzyganiu.
Pozdrawiam.
Radosław Kolago
Radosław Kolago 24 czerwca 2011, 20:15
No właśnie, no właśnie - nie ma co się spinać. Bo co do samej formy ja żadnych zastrzeżeń nie mam, świetnie piszesz.
Ce.
Ce. 24 czerwca 2011, 20:39
taki pech, że polityka się łączy z takimi melodramatycznymi pojęciami jak wolność na przykład. pozdrowionka dla obojga dyskutantów
Agnieszka Urbanowicz
Agnieszka Urbanowicz 15 lipca 2011, 01:12
czy lepiej milczeć, może czasem tak, ale " przemilczenia" to najkrótsza droga do kłamstwa,albo prawdy tak wyrażonej,że już nie wiadomo, czy nią jest czy nie..., kameleony tak potrafią dostosowując się barwą do otoczenia..
przysłano: 22 czerwca 2011 (historia)

Inne teksty autora

greciszek
Kuba Nowakowski
po wołanie
Kuba Nowakowski
ciemno
Kuba Nowakowski
akeda 2018
Kuba Nowakowski
ekstradycja stacha palucha
Kuba Nowakowski
niewzruszony
Kuba Nowakowski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca