Literatura

dowódca (wiersz)

Evit-ka

 

dziobiąc powietrze palcem niepewności
objaśniał sytuację na froncie emocji
- siedząc w okopie asekuracji -
wyraźnie bał się nazwać TO MIŁOŚCIĄ


wolał rzecz obejść - najlepiej z prawej flanki
gdzie jego zdaniem miejsce na nieokreśloność
bezpieczny przypadek - wypadek
nie przy pracy bynajmniej

na lewym skrzydle biło serce
taka sobie irracjonalność dozwolona
nie znająca jakichkolwiek reguł
w tym tych sztuki wojennej
Zdjęcie: DOWÓDCA  dziobiąc powietrze palcem niepewności objaśniał sytuację na froncie emocji - siedząc w okopie asekuracji - wyraźnie bał się nazwać TO MIŁOŚCIĄ  wolał rzecz obejść - najlepiej z prawej flanki gdzie jego zdaniem miejsce na nieokreśloność bezpieczny przypadek - wypadek nie przy pracy bynajmniej  na lewym skrzydle biło serce taka sobie irracjonalność dozwolona nie znająca jakichkolwiek reguł w tym tych sztuki wojennej

 


dobry 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
abojawiem 13 grudnia 2012, 20:51
Widocznie (dobry) dowódca to ktoś taki, kto do czego by nie, podchodzi z rezerwą.
Mithril
Mithril 15 grudnia 2012, 09:38
...............................miałki zagadaniec
Evit-ka
Evit-ka 15 grudnia 2012, 13:23
Takiż sam komentator, Mithrilu drogi...
Paulina Wielbicka
Paulina Wielbicka 18 grudnia 2012, 23:16
sprawnie, choć wolałabym czytać trudniejsze metafory :), ale moje wolenie nie ma nic do rzeczy. Dowódca dowodzi, a ja czytam dalej
przysłano: 12 grudnia 2012 (historia)

Inne teksty autora

więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca