Literatura

mysle wiec jestem (inny tekst)

Seball

Myślę wiec jestem…

Siedzę na krześle tylko, ale czy to ma jakieś znaczenie gdzie?

Noc rozpostarła swe ramiona szeroko nad naszymi głowami.

Widząc zegar wiem jedynie ze pozostało wiele czasu nim zasnę.

Niechętnie zrobiłbym cokolwiek...

Nie ma jednak nic, co mogłoby wzbudzić niechęć większą

od tej, która otula mnie nuda.

Ech - westchnienie wydobyło się z jego wnętrza przynosząc ze sobą pytanie -

co robić?

Chwile później nie zastanawiał się już nad miejscem i czynem mogącym zająć jego zbłąkane samotnie myśli. Stał gdzieś pomiędzy światem i czasem był teraz wszędzie tam gdzie kiedykolwiek się znajdował, myślami czy ciałem. Często pozwalał by jego wspomnienia zabrały go z powrotem do chwil pozwalających mu niemal w każdej chwili patrzeć pogodnie na zbutwiały glob tak bardzo obcej mu planety - świata, który wciąż poznawał. Wraz z każdym dniem przybywało nowych wspomnień, nowych motywacji. Wiele z tych wycinków czasu chciałby pokazać komuś, czasami komukolwiek, podzielić się tym, co wydawało mu się najpiękniejsze z rzeczy, jakie mogły spotkać tutejsza rasę. Jak niewielu doceniał momenty, które dla innych były jedynie codziennością.

Wielokrotnie powracało największe niespełnione pragnienie, wiedział wtedy w czym tkwi niedoskonałość marzeń jakie miewał. Ilekroć próbował dostrzec swoje dążenia do idealnego szczęścia zawsze postrzegał to jedynie jako obserwator spoglądający z dala na swoja osobę. Zbyt długo już tu był i z każda kolejna chwila stawał się podobny do istot, które go otaczały. Jedyna nadzieja w tym ze radość nie będzie dla niego tylko propaganda - chwilowym uniesieniem, czymś niemożliwym.

Zmieszany nieprzewidzianym końcem rozmyślań poczuł brak delikatnego napięcia mięśni nazywanego tutaj uśmiechem.

Sięgnął do pudelka wydobywając skostniałymi palcami ostatniego papierosa. Mróz pozornie odgrodzony ścianami bezkarnie wkradał się przez niedomknięte okno wiedząc, że tu może spotkać odrobinę ciepła.

Płomień zapalanej siarki oświetlił pobliską ścianę, powieki przymknęły się nieco by oczy przyzwyczajone do letargu mogły na nowo rejestrować otoczenie.

Zawieszony w świecie otrząsał myśli z ostatków obrazów przeszłości, przez chwile patrzył z podziwem na tańczący w powietrzu dym, swobodnie przybierające własne pozy. Wolna od grawitacji strużka szarości, której piękno i niepowtarzalność nadawała soczystych barw zjawisku niemożliwym do dotknięcia…

Czy jest sens to kończyć, czy warto w ogóle było zaczynać? - nie znał odpowiedzi na to pytanie, odpowiedz kryła się we wspomnieniach, które dopiero miały nadejść.


niczego sobie 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
nF
nF 4 marca 2003, 13:26
No dobrze, tylko po co to wszystko? Podmiot lityczny zadaje bardzo egzystencjonalne pytanie na końcu. Błędy logiczne, składniowe, gramatyczne, poza tym ciężki warsztat. A temat czasu bardzo ciężki, chociażby pojęciowo. Nie przyczepiłbym się może, gdyby to nie był mój konik :). "A little les conversation, a little more action" chciałoby się powiedzieć.

Jakoś tak nie widzę w tym sensu...
:) 7 marca 2003, 00:49
z pomyslu moglbys cos wycisnc, gdybys potrafil pisac.
przyznaj sie, czytales to po napisaniu, czy tak po prostu 'bum' i juz gotowe? przeanalizuj to z odrobina samokrytycyzmu, a bedziesz wiedzial co jest zle.
i po jaka cholere wkladasz takie napompowane zdania:
"Zbyt długo już tu był i z każda kolejna chwila stawał się podobny do istot, które go otaczały." - to jest slogan, tak napisalo juz wielu. pamietaj o tym, ze to nie ty wymyslasz literature. po drugie przeczysz tym zdaniem wczesniejszemu stwierdzeniu, ze potrafil zauwazac te zwykle chwile... wiec jak, potrafil, czy jednak czul sie w codziennosci szary, pragnal uciec?
i jeszcze jedno: LICZ SIE ZE SLOWAMI... jezeli piszesz 'rejestrowal' to piszesz o maszynie, robocie, komputerze, kamerze, itd... to jest zwykle ludzkie skojarzenie... rejestruje kamera, czlowiek obserwuje, zauwaza,....
Seball 16 marca 2003, 01:25
"Czy jest sens to kończyć, czy warto w ogóle było zaczynać?" - to skierowane do mnie pytanie a komentarze sa odpowiedzia. Przyznam ze napisalem to bez dbalosci, jak dlon sie zatrzesla tak to widzicie. Moglbym to rozwinac i wciaz doskonalic kolejne strony. Nie wiem czy warto :) Zastanawiam sie tylko nad rejestracja - czlowiek to tez maszyna a rejestruje mnie kobieta w przychodni jak do lekarza mam zamiar sie wybrac.
:) 19 marca 2003, 23:43
> rejestruje mnie kobieta w przychodni

no, kobieta w przychodni to nie czlowiek, to kobieta w przychodni, juz taki archetyp ;))

a powaznie, to przeciez rejestracja-obserwacja, a rejestracja-zapisanie

a pisac warto, bo...... czemu nie.
chodzi jedynie o to, by wychodzic do ludzi z powaznymi propozycjami ;)
przeciez twoj teks przeszedl przez weryfikacje, a to juz cos ;P
przysłano: 3 marca 2003

Inne teksty autora

Ciało
Seball
What's
Seball
Dzień
Seball
Sen
Seball
co
Seball

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca