Literatura

Obietnica (wiersz)

roozia

:-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Będę wąchać tlen
aż do ziemi
Postaram się kończyć
tylko to, co zaczęłam

Obiecuję ci, niewiemktosiu
że nie przetnę nadgarstków
nie przestanę wąchać
nie zmyję makijażu jeziorem
nie będę uczyła się latać
Nóż jest narzędziem obiadowym
i żadnym innym

Nauczę się jeszcze wiele
Zegnę szyję do tyłu
By ujrzeć blask milionów
Nauczę się zachwycić
by czegoś tutaj nie stracić

słaby+ 6 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ard 31 maja 2003, 18:26
Podoba mi się. Tylko ten "niewiemktoś" nie bardzo mi leży, za to "nie zmyję
jeziorem makijażu" ładne, wprowadza nowy wątek.
Ale ten nóż... a przy śniadaniu też nie można? :-)
roozia 1 czerwca 2003, 21:36
jasne, że można
ja jem płatki na śniadanie ;-)
nF
nF 5 czerwca 2003, 01:04
Ostatni wers jest jak gdyby nie trafiony. Inaczej, dziwnie sformuowany. Dobre pomysły, na czele z głównym konceptem, i szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, dlaczego do mnie nie trafia. Poczekam z oceną na jeszcze jedno czytanie.
Magdalena 17 czerwca 2003, 13:57
Ten wiersz nie jest arcydziełem ale naprawdę do mnie trafia..bardzo ciekawe sformułowania.Świetny choć nie rzucający na kolana.
nF
nF 18 czerwca 2003, 03:07
brak rytmu?
kokaina 20 czerwca 2003, 02:41
...nie poddawać się,tak,zawsze jest nadieja,zawsze jest drugi człowiek,zawsze jestem JA..
roozia 29 lipca 2003, 17:56
troche zmieniłam text, choć pefnie i tak mąło kto tu jeszcze zajrzy :)))
przysłano: 10 stycznia 2009 (historia)

Inne teksty autora


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca