żyla sobie dziewczyna o imieniu Ania.
Ania była dobrą uczenicą.
Aż jak skączyła 15 lat.
W salonie jak Ania spała to jej tate nawiedził
Jego wlasny brat powiedział jak nie przyniesie mu na jutro
10,000 to mu zetnie głowe kosą.
Tata Ani zapomniał wsiąść z banku 10,000.
Duch brata przyszedł z kosą i powiedział
- I co masz to 10,000?
tata odpowiedział
-nie mam zapomniełem
i duch położył go na podłodze i wzioł kose i mu zetnął głowe.
Ania powiedziala bzbci i dzietkowi że ten dom jest nawiedzony.
babcia jej wkońcu powiedziała prawde
- wnuczko twój wójek by złodziejem i mordercą.
i jak mu sie nie udało to nsie sabił w oto domu
ania sie przeprowadziła do babci i żyła długo i szczęśliwie
Spokojnych Świąt w gronie bliskich osób w szczęśliwym domu:)