Literatura

spacer (inny tekst)

janko wierszykant

Dziś wyszedłem na spacer.Idąc chodnikiem zostałem zaczepiony przez

nieznajomego mi mężczyznę.

Odezwał się do mnie w te słowa:

"Jak cię,kurwa,jeszcze raz zobaczę,na tej stronie ulicy,to ci wypierdolę."

udałem że go nie zauważam...

***

nigdy juz nie bede chodził tamtą stroną ulicy...

w ogóle już nie bedę chodził...

"No wiecie,kopiąc w grupie leżącego,ciężko jest trafić tam,gdzie by się chciało."

***

Jeden z tych chłopców...Robert,odwiedza mnie w szpitalu.Jest niesamowicie sympatyczny

i na dodatek inteligenty.Wczoraj wygrał ze mną w szachy,a nieczęsto zdarza mi się

przegrywać.

No i obaj lubimy Eminema!

The end

Morał:

gdy ktoś cię uderzy nadstaw nie tylko drugi ale nawet trzeci i czwarty policzek i brzuch

i genitalia a najlepiej sam się zabij.


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Semi Dolce 20 sierpnia 2003, 21:37
Najbardziej podoba mi się:
"nigdy juz nie bede chodził tamtą stroną ulicy...
w ogóle już nie bedę chodził...".
A co do morału... cóż, będzie problem z genitaliami...
przysłano: 19 sierpnia 2003

Inne teksty autora

niewiedza to blogoslawienstwo
janko wierszykant
niewiedza to blogoslawienstwo
janko wierszykant

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca