Literatura

samotność (inny tekst)

oostoo

 

Widziałeś kiedyś limbę? samotne drzewo rosnące gdzieś w górach zapomniane przez wszystkich gdzie tylko wiatr czasami czule smaga jej gałęzie. Widziałeś jak smutno pochyla się i rozgląda tak bardzo by chciała rosnąć w wielkim lesie, czasami jakiś ptak usiądzie na gałęzi by odpocząć i muśnie ją swoimi skrzydłami a wtedy ... lecz jest to chwilka , która tylko pogłębia samotność. Dotykałeś kiedyś dłoni? Smutnych ,samotnych dłoni są jak ptak wypuszczony z klatki, który leci na oślep, z radości trzepocząc skrzydłami lecz gdy go znowu zamknąć w klatce jego smutek pogłębia się a dłonie jeszcze bardziej stają się szare ,puste,szukające Widziałeś samotnego człowieka? Głupio wygląda na ulicy ze spuszczoną głową zatopiony gdzieś w marzeniach liczący płyty chodnikowe jeszcze kilka i znowu będę w domu... ...sam... O czym marzy, czy wiesz? on już nie marzy, została mu tylko samotność.

dobry 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
kropkanadi
kropkanadi 29 pazdziernika 2009, 12:18
drzewo =człowiek.dobre.smutna prawda o nas-ludziach.
Johannes Tussilago
Johannes Tussilago 31 pazdziernika 2009, 22:16
Widziałam limbę. Otoczenie lasu raczej jej nie służy. Wolno rośnie, w związku z tym przegrywa walkę o światło z innymi drzewami. A bardzo lubi stanowiska nasłonecznione. Dlatego charakterystyczna jest, przynajmniej w Tatrach, dla pogranicza regla górnego i kosodrzewiny. I raczej ta właściwość wymienionego gatunku sosny wydaje mi się ciekawym materiałem do wykorzystania. W moim przekonaniu w ogóle zestawienie samotności człowieka z samotnością drzew było przerabiane już na wiele sposobów, a Ty nie wnosisz nic nowego. No i dłonie, ptak, płyty chodnikowe. Na samej Wywrocie te motywy pojawiają się bardzo często.
Kolejna sprawa - sam sobie przeczysz. Piszesz: "Głupio wygląda na ulicy ze spuszczoną głową zatopiony gdzieś w marzeniach...", po czym: "on już nie marzy".

Ale najgorsze, co mogłeś zrobić, to w tak krótkiej formie, okrutnie sprofanować zasady pisowni. I tutaj szkoda nawet słów... Niestety nie przekonałeś mnie.
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 31 pazdziernika 2009, 23:00
O rety. Gdyby limbę zamienić na renifera, to można byłoby z tego zrobić ogniskową opowiadankę z mongolskiej jurty. Mnie przekonałeś... na nie.
przysłano: 11 pazdziernika 2009 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca