Zgodzę się z tym, że tworzę litanie. Co jednak ma to do ładowania wyrazów bez opamiętania, nie śmiem powiedzieć. Ale - jak pisałem - nie przeżywajmy i skupmy się na tym, co jest w życiu wartościowe.
no nie przesadzajmy nonF. nie każde powtórzenie jest błędem . Ty jednak czasami tworzysz swoiste litanie i ładujesz te same wyrazy bez opamiętania. zaczynają one być przynajmniej przeze mnie jak zaśmiecające powybijane zabki . nie wszystko jest dobre w nadmiarze. :)
Faktycznie, zaskakuje ostatnia linijka. Po tytule, gdzieś podświadomie, spodziewałem się zupełnie innego tekstu. Zwracają uwagę anafory, które wydają się jednym z ważniejszych zabiegów w tym tekście. I chyba nie są tutaj przez przypadek, więc nie mogę się zgodzić z Anathema, że trzeba je pousuwać.
przeczytałem kilkakrotnie....i zmieniłem zdanie! wybacz zbyt pochopnie wystawioną ocenę... wiersz jest bardzo dobry jednak wymaga wysiłku i kilkakrotnego przeczytania..jeszcze raz przepraszam
pozdrawiam
pozdrawiam
aha. i nie rozumiem "niż z kiedykolwiek".