Puenta zawiodła wbijając w skojar (a tfu) Rynkowskiego................poza tym w całości poprowadzony dość nieudolnie i na siłę kojarzony z metą nadsłowia..............musztardówka i whisky (się powodziło).........i w trzeciej strofie wkradł się delikatny acz ukryty ale czytelny rym.............Serdecznie Pozdrawiam!
czy na pewno sprawa zamknieta?
wszak cienie wciąż tańczą do snu..
czy rany przedawnione?
przesz słowa wciąż szukają wyjścia..
śpij do dna..
też spróbuję
głuchym echem odbijane słowa szukają wyjścia
zakrywane twarze ciosów zdobią skórę w miejscu
gdzie pęknięte żebro chronicznie przyprawia o krzyk
nie pasuje mi słowo twarze w drugim wersie, jak dla mnie wybija z rytmu czytania i jest zbędne, bo dalej reszta wszystko ładnie oddaje:)
Końcówka świetna i w wierszu wiele fragmentów które mam wrażenie gdzieś kiedyś i w mojej głowie przemknęły:) może podobnie się ludziom czasem w głowie myśli plączą ;]
Gratuluję!
wszak cienie wciąż tańczą do snu..
czy rany przedawnione?
przesz słowa wciąż szukają wyjścia..
śpij do dna..
też spróbuję
zakrywane twarze ciosów zdobią skórę w miejscu
gdzie pęknięte żebro chronicznie przyprawia o krzyk
nie pasuje mi słowo twarze w drugim wersie, jak dla mnie wybija z rytmu czytania i jest zbędne, bo dalej reszta wszystko ładnie oddaje:)
Końcówka świetna i w wierszu wiele fragmentów które mam wrażenie gdzieś kiedyś i w mojej głowie przemknęły:) może podobnie się ludziom czasem w głowie myśli plączą ;]