...parafrazując - wskoczę w wiersze nie lepsze nie gorsze, - a ten jest tym lepszym... tylko nie wiem, czy to jesienna aura za oknem, lecz wydaje mi się taki smutną rezygnacją zamglony...
Pozdrawiam... WalDemar
ciepło się zrobiło. za ostatnie dwa wersy masz bdb bo jakoś mam wrażenie, że umiesz cieplej pisać ; )
ja tu nic blogowego nie widzę, bo ani TrAffKoM nie pisane, ani nie ma nic o kruczoczarnej rozpaczy, ani nikt nie krzyczy, ani kolory nie atakuję oczu. no kurczę szukałem szukałem i bloga tu nie ma! po prostu ciepłe pisanie. o!
ja sobie bloga chyba założę, he, skoro się blogi z takich tekstów sładają. teraz trudno mi coś więcej stwierdzic, gdyż się bliżej( o ja ignorantka) nie zaznajomiłam z twórczością na owych.
fajny tekst, jeszcze fajniej się płynie przez niego. płynie, bo nie stwierdziłam zgrzytów. ciekawa, trafiona metaforyka. obserwuję sporą zmianę u Ciebie, bardzo interesujące zjawisko.
jeśli zaś o wiersz chodzi pani kawki jak zawsze przemyślany i jak rzadko nie porwał mnie... więc zostanie tylko dobry:)
p.s.
co jest na tych blogach takiego strasznego że się nimi autorów straszy?
:D:D:D:D:D
kiedyś księżniczki sypiały na ziarnku grochu.. a draństwo poklękiwało....
pani Frani a pani to ani ani czy tylko tak do bani jak żołdacy najebani?
zaprawdę żenującym jest oceniać oceniających i wierzyć że ma się jedynie słuszne poglądy na poezję!
już zaczynam się bać owego wieku:(((
Charles B. ten wiersz jest na tyle dobry, że zyskał uznanie w oczach czytelników, czemu dają wyraz.
Tobie się znowu włączyła fala agresji do wszystkiego i wszystkich, i jak na swojej fali nadajesz od rzeczy - ale klęczenie pomaga faktycznie - na grochu pomaga najskuteczniej - po polsku klęczy się na grochu, nie na fasoli.
Nie przyszło Ci czasem do głowy, że jakaś zazdrość Cię zżera, bo tylko Ty zauważasz z takim przekąsem, że panowie lubią czytać delikatnie poprowadzone strofy w wykonaniu autorek, a nie np.: mordować się z dobitnymi określeniami damskich części ciała jakich tu i tam nie żałują sobie wychodzące naprzeciw modom w swoich utworach? Może ten rodzaj poezjowania oddaje to, czego ludzie szukają i co chcą czytać. No widzisz - z wierszami też bywa tak samo jak z malowidłami - niektóre dzieła, uznane dzieła, a jakże ...wiszą tylko w galeriach i muzeach, a kupuje się i wiesza w domu te, przy których idzie żyć, skupic się, dumać, odpocząć, zaoszczedzając sobie nagłej palpitacji w zderzeniu wzrokiem z makabreską. Podziel poezję na nieco więcej racji jej bytu niż własne tomiki i reszta - Tobie będzie lżej żyć, i innym z Tobą też. To już drugi komentarz z napastliwością w Twoim wykonaniu jaki dzisiaj czytam. Smutne to. Tylko smutne, bo nic albo niewiele wnosi, a rani bez żadnej istotnej potrzeby.
Jeśli postaram sie trochę to zrozumiem fragment o blogach , tylko nie wiem dlaczego szanowna charlie napisała to w odniesieniu do tego właśnie wiersza? cóz - co kraj to inna wrażliwość . zupełnie jednak nie rozumiem aluzji do koloru włosów. czyżby to jakaś niegrzeczna, blogowa forma agresji ? no tego sie nie spodziewałem .
Pozdrawiam... WalDemar
ja tu nic blogowego nie widzę, bo ani TrAffKoM nie pisane, ani nie ma nic o kruczoczarnej rozpaczy, ani nikt nie krzyczy, ani kolory nie atakuję oczu. no kurczę szukałem szukałem i bloga tu nie ma! po prostu ciepłe pisanie. o!
:)
fajny tekst, jeszcze fajniej się płynie przez niego. płynie, bo nie stwierdziłam zgrzytów. ciekawa, trafiona metaforyka. obserwuję sporą zmianę u Ciebie, bardzo interesujące zjawisko.
p.s.
co jest na tych blogach takiego strasznego że się nimi autorów straszy?
:D:D:D:D:D
pani Frani a pani to ani ani czy tylko tak do bani jak żołdacy najebani?
zaprawdę żenującym jest oceniać oceniających i wierzyć że ma się jedynie słuszne poglądy na poezję!
już zaczynam się bać owego wieku:(((
Tobie się znowu włączyła fala agresji do wszystkiego i wszystkich, i jak na swojej fali nadajesz od rzeczy - ale klęczenie pomaga faktycznie - na grochu pomaga najskuteczniej - po polsku klęczy się na grochu, nie na fasoli.
Nie przyszło Ci czasem do głowy, że jakaś zazdrość Cię zżera, bo tylko Ty zauważasz z takim przekąsem, że panowie lubią czytać delikatnie poprowadzone strofy w wykonaniu autorek, a nie np.: mordować się z dobitnymi określeniami damskich części ciała jakich tu i tam nie żałują sobie wychodzące naprzeciw modom w swoich utworach? Może ten rodzaj poezjowania oddaje to, czego ludzie szukają i co chcą czytać. No widzisz - z wierszami też bywa tak samo jak z malowidłami - niektóre dzieła, uznane dzieła, a jakże ...wiszą tylko w galeriach i muzeach, a kupuje się i wiesza w domu te, przy których idzie żyć, skupic się, dumać, odpocząć, zaoszczedzając sobie nagłej palpitacji w zderzeniu wzrokiem z makabreską. Podziel poezję na nieco więcej racji jej bytu niż własne tomiki i reszta - Tobie będzie lżej żyć, i innym z Tobą też. To już drugi komentarz z napastliwością w Twoim wykonaniu jaki dzisiaj czytam. Smutne to. Tylko smutne, bo nic albo niewiele wnosi, a rani bez żadnej istotnej potrzeby.