Ostatnio rzeczywiście tylko na chwilę. Skaczę po wierszach jak po krach, z różnych statków wybijając się w górę.
Co do wiersza. Połechtanym dedykacją i spiritem (do dowolnego tłumaczenia). Ja obciąłbym w miejscu, gdzie honor kończy. Ale jak śpiewał Gintrowski "ja jestem ja, ja, ja". :)
Co do wiersza. Połechtanym dedykacją i spiritem (do dowolnego tłumaczenia). Ja obciąłbym w miejscu, gdzie honor kończy. Ale jak śpiewał Gintrowski "ja jestem ja, ja, ja". :)