czasem zdarza się cud i przychodzą tu czytelnicy jeszcze bardziej wybredni niż ci, którzy szukają tylko tekstów krótkich i opartych jedynie na ciekawych zestrojach wyrazów, brzmień albo psychodelicznych obrazach świata neurasteników.
trzeba uzbroić się w cierpliwość iście stoicką ;)
ataraksja napisała: 'najlepiej jeśli posłuchasz głosu ludu miast i wsi'
He, he - chętnie, bardzo chętnie bym posłuchał, jednak zastanawiam się, po tym, com do tej pory usłyszał, czy znajdą się tacy desperaci, którzy przebrną przez to-to ;-).
Dzięki.
Pozdr.
He, he! O!boscy mają tak samo. Jest równouprawnienie i Wywrotek tak samo nas podwójnie "sprawdza".
Daję tekst do poczytania na pierwszą stronę, bo najlepiej jeśli posłuchasz głosu ludu miast i wsi :)
Dziękuję, ataraksjo, za uwagi i komentarz. Wierz mi, bardzo dla mnie cenne. Generalnie nie sposób mi się z Tobą nie zgodzić :). Nie mam specjalnych ambicji (to odnośnie tych odbiorców) i takie właśnie budowanie zdań sprawia mi niejaką przyjemność; myślę, że inaczej bym chyba nie potrafił tego poprowadzić.
Jedna jeszcze uwaga na temat funkcjonalności serwisu - bo, zdaje się, pytałaś nieco wyżej także o to. Otóż: klikając na 'zaloguj się' pod komentarzami, wypełniam formularze, po czym ląduję na 'Mojej wywrocie'. Jak dotąd wszystko OK. Wybieram odnośnik 'Moje teksty' (chcę odpowiedzieć na Twój post), przewijam stronkę w dół i okazuje się, że nie jestem zalogowany. Myślałem wcześniej, ze to pojedynczy wybryk, ale dzieje się tak za każdym razem. Na szczęście druga próba (postępuję według identycznych procedur), kończy się powodzeniem.
dywagacje dywanowego filozofa. Diogenes miał beczkę, więc dlaczego nie uwspółcześnić, ucywilizować, lecz dać mu tę samą swobodę Dyzia Marzyciela?
przyznam, że po kilkunastu pierwszych zdaniach faktycznie zaczęło mnie nosić, ale się zawzięłam, bo skusił mnie dość giętki język. nie tak często dziś spotyka się kogoś, kto potrafi budować długie zdania złożone i nie stracić kontroli nad ich logiką. ale są też minusy stosowania takiego stylu - być może trafisz do garstki odbiorców bo nie każdy jest skłonny do uważnego śledzenia toku Twego dywanowego filozofowania. po drugie - temat owych rozmyślań da się zamknąć w krótkiej formule "Cogito ergo sum" i choć przywołujesz Heideggera, to i tak większość z tego co tu napisałeś jest dywagowaniem głównie wokół tego problemu. po trzecie - taki rozwlekły sposób podążania za swymi myślami i odczuciami może solidnie wkurzyć odbiorcę, bo czuje się trochę jak kanapka freudowska, na której leży inteligent gadający jak współczesny Jan Chryzostom Pasek. na dodatek obsesyjnie poddający się sile dygresji, które wkurzają (pewnie celowo).
muszę sobie ten tekst przeczytać raz jeszcze na spokojnie, bo jak mam decydować od razu, to wolę nie... pomyślę jeszcze, poddam się refleksjom. na dywanie. może...
Ech, daleki jestem od irytacji, naprawdę. Wręcz, można powiedzieć, przeciwnie :-)
Przepraszam, źle zrozumiałem ten fragment z Kierowcą ;-) - chciałem zaoszczędzić domniemanych męczarni.
Test po mojej stronie wypadł (chyba) pomyślnie - wyedytowałem, dodałem bezsensowną zajawkę i zapisałem; skrypt zmiany przyjął, po przeładowaniu strony wyświetlił wszystko raczej poprawnie.
Pozdrawiam.
Rany! Ja prosiłam o test dlatego, że Kierowca przy ostatnim przemeblowaniu i remoncie Wywroty zapomniał chyba o tym, że także Autorzy mają praco, a wręcz obowiązek poprawiać swoje dzieła.
Nie irytuj się i zrób sprawdzian o który prosiłam wcześniej. Tylko tyle na razie.
A potem solidnie i uczciwie zrecenzuję Ci tekst. Pasuje?
Pardon, ale poza jednym błędem - miast 'tą', winno być 'tę' - innych wskazań nie widzę.
Zarzut odnośnie długich zdań i akapitów nie traktuje jako błędu - IMO to rzecz gustu.
Dla porządku - widzę komentarze tylko od Ciebie i Kropy.
Skoro to horror i absurd - proszę uprzejmie o wykasowanie mych wypocin ;-)
Pozdrawiam.
Pozdr.
trzeba uzbroić się w cierpliwość iście stoicką ;)
He, he - chętnie, bardzo chętnie bym posłuchał, jednak zastanawiam się, po tym, com do tej pory usłyszał, czy znajdą się tacy desperaci, którzy przebrną przez to-to ;-).
Dzięki.
Pozdr.
Daję tekst do poczytania na pierwszą stronę, bo najlepiej jeśli posłuchasz głosu ludu miast i wsi :)
Jedna jeszcze uwaga na temat funkcjonalności serwisu - bo, zdaje się, pytałaś nieco wyżej także o to. Otóż: klikając na 'zaloguj się' pod komentarzami, wypełniam formularze, po czym ląduję na 'Mojej wywrocie'. Jak dotąd wszystko OK. Wybieram odnośnik 'Moje teksty' (chcę odpowiedzieć na Twój post), przewijam stronkę w dół i okazuje się, że nie jestem zalogowany. Myślałem wcześniej, ze to pojedynczy wybryk, ale dzieje się tak za każdym razem. Na szczęście druga próba (postępuję według identycznych procedur), kończy się powodzeniem.
Raz jeszcze dzięki :).
Pozdrawiam.
przyznam, że po kilkunastu pierwszych zdaniach faktycznie zaczęło mnie nosić, ale się zawzięłam, bo skusił mnie dość giętki język. nie tak często dziś spotyka się kogoś, kto potrafi budować długie zdania złożone i nie stracić kontroli nad ich logiką. ale są też minusy stosowania takiego stylu - być może trafisz do garstki odbiorców bo nie każdy jest skłonny do uważnego śledzenia toku Twego dywanowego filozofowania. po drugie - temat owych rozmyślań da się zamknąć w krótkiej formule "Cogito ergo sum" i choć przywołujesz Heideggera, to i tak większość z tego co tu napisałeś jest dywagowaniem głównie wokół tego problemu. po trzecie - taki rozwlekły sposób podążania za swymi myślami i odczuciami może solidnie wkurzyć odbiorcę, bo czuje się trochę jak kanapka freudowska, na której leży inteligent gadający jak współczesny Jan Chryzostom Pasek. na dodatek obsesyjnie poddający się sile dygresji, które wkurzają (pewnie celowo).
muszę sobie ten tekst przeczytać raz jeszcze na spokojnie, bo jak mam decydować od razu, to wolę nie... pomyślę jeszcze, poddam się refleksjom. na dywanie. może...
teraz już wiem, że edycja wreszcie działa. to nic, że u mnie szwankuje ;p
Przepraszam, źle zrozumiałem ten fragment z Kierowcą ;-) - chciałem zaoszczędzić domniemanych męczarni.
Test po mojej stronie wypadł (chyba) pomyślnie - wyedytowałem, dodałem bezsensowną zajawkę i zapisałem; skrypt zmiany przyjął, po przeładowaniu strony wyświetlił wszystko raczej poprawnie.
Pozdrawiam.
Nie irytuj się i zrób sprawdzian o który prosiłam wcześniej. Tylko tyle na razie.
A potem solidnie i uczciwie zrecenzuję Ci tekst. Pasuje?
Zarzut odnośnie długich zdań i akapitów nie traktuje jako błędu - IMO to rzecz gustu.
Dla porządku - widzę komentarze tylko od Ciebie i Kropy.
Skoro to horror i absurd - proszę uprzejmie o wykasowanie mych wypocin ;-)
Pozdrawiam.