Teo?
Nie wiem co Ci przyświecało, Alchemy, ale za wyśmienity uznałeś marny tekst tego użytkownika.
Z Twojej rady skorzystałem - nie dostrzegam związku; nie wypisuję bredni o "prawdziwej sztuce" i do nikogo nie wysyłam maili, tym bardziej obraźliwych.
Alchemy ;
Nie jestem Mickiewiczem.
Nie jestem skromny.
Nie gardzę ocenami.
Nie odrzucam konstruktywnej krytyki.
Nie oceniam źle Tych wszystkich, którzy piszą lepiej.
Czyżbyś sądził, że Ci, których oceniałem dobrze, piszą ode mnie gorzej?
Na jakiej podstawie zakładasz, że ktoś zna się na poezji lepiej, a ktoś gorzej?
Jakie są elementarne zasady kulturalnej dyskusji?
Czyżbym kogoś obraził?
Tym, że odpowiadam za słowa i dobitnie reaguję na kwestionowanie poprawności językowej moich tekstów?
Poza tym nigdy nie twierdziłem, że znam się na poezji.
Pozdrawiam serdecznie.
"Rozumiem, że niektórym łatwiej uwierzyć w wodza.
Biję się w piersi przed wszystkimi, którym nie udało się wynieść ponad zabiegi lingwistyczne i wychwycić przesłania.
Tekst pozostawiam ku przestrodze - ignorancja nie tylko czytającym szkodzi. "
To jest wypowiedź dojrzałego człowieka. Może trochę skromności? Nie jesteś Mickiewiczem żeby gardzić oceną ludzi, którzy lepiej znają się na poezji od Ciebie. Może przestań bić się w piersi i zacznij w głowę, bo w tym wiek chyba już jakieś elementarne zasady kulturalnej dyskusji powinieneś przejawiać, a widzę, że nie wahasz się odrzucać konstruktywnej krytyki i źloceniać wszystkich, którzy piszą lepiej, niż Ty.
Wiesz... Był tu kiedyś taki pan. Teo się nazywał. Radzę zajrzeć na jego profil.
Ja nie jestem złośliwa, odnosiłam się do wiersza i do sposobu obrazowania, który w tej formie językowej do mnie nie przemówił.
Mam prawo do własnego zdania. Także jako władająca bliskim memu sercu językiem polskim :)
Atraksja; proszę o niewiele - o nie podejmowanie prób nauczania mnie języka polskiego.
Rozumiem, że niektórym łatwiej uwierzyć w wodza.
Le mur; zdarza się.
Biję się w piersi przed wszystkimi, którym nie udało się wynieść ponad zabiegi lingwistyczne i wychwycić przesłania.
Tekst pozostawiam ku przestrodze - ignorancja nie tylko czytającym szkodzi.
jako zabawa słowem dla rozkłusowania zwojów mózgowych - owszem, ale "uwierzyć w wodzę "?... prrrr, wiśta wio! koń się znarowił i zęby szczerzy :/ o mowo polska...
Nie wiem co Ci przyświecało, Alchemy, ale za wyśmienity uznałeś marny tekst tego użytkownika.
Z Twojej rady skorzystałem - nie dostrzegam związku; nie wypisuję bredni o "prawdziwej sztuce" i do nikogo nie wysyłam maili, tym bardziej obraźliwych.
Nie jestem Mickiewiczem.
Nie jestem skromny.
Nie gardzę ocenami.
Nie odrzucam konstruktywnej krytyki.
Nie oceniam źle Tych wszystkich, którzy piszą lepiej.
Czyżbyś sądził, że Ci, których oceniałem dobrze, piszą ode mnie gorzej?
Na jakiej podstawie zakładasz, że ktoś zna się na poezji lepiej, a ktoś gorzej?
Jakie są elementarne zasady kulturalnej dyskusji?
Czyżbym kogoś obraził?
Tym, że odpowiadam za słowa i dobitnie reaguję na kwestionowanie poprawności językowej moich tekstów?
Poza tym nigdy nie twierdziłem, że znam się na poezji.
Pozdrawiam serdecznie.
Biję się w piersi przed wszystkimi, którym nie udało się wynieść ponad zabiegi lingwistyczne i wychwycić przesłania.
Tekst pozostawiam ku przestrodze - ignorancja nie tylko czytającym szkodzi. "
To jest wypowiedź dojrzałego człowieka. Może trochę skromności? Nie jesteś Mickiewiczem żeby gardzić oceną ludzi, którzy lepiej znają się na poezji od Ciebie. Może przestań bić się w piersi i zacznij w głowę, bo w tym wiek chyba już jakieś elementarne zasady kulturalnej dyskusji powinieneś przejawiać, a widzę, że nie wahasz się odrzucać konstruktywnej krytyki i źloceniać wszystkich, którzy piszą lepiej, niż Ty.
Wiesz... Był tu kiedyś taki pan. Teo się nazywał. Radzę zajrzeć na jego profil.
Mam prawo do własnego zdania. Także jako władająca bliskim memu sercu językiem polskim :)
Rozumiem, że niektórym łatwiej uwierzyć w wodza.
Le mur; zdarza się.
Biję się w piersi przed wszystkimi, którym nie udało się wynieść ponad zabiegi lingwistyczne i wychwycić przesłania.
Tekst pozostawiam ku przestrodze - ignorancja nie tylko czytającym szkodzi.