nieskończenie małych wartości cwałka Jarosław Jabrzemski

Komentarze

  • Michał Domagalski
    Nie jest to tekst, który zachwyca. Znajdzie się tu kilka pomysłów lingwistycznych do wykorzystania, ale warto by było wpleść w inny "rytm"(?). Bo stają się one w tej wersji zbyt nachalne, szkolne. Więcej delikatności i subtelności potrzebne temu utworowi. Nie mam na myśli "trudności" czytania (bo przecież nie trzeba pędzić), ale takie momenty jak ten z różniczką. Wygląda to trochę tak, jakby znalezione "podobne" słowa usilnie chciało się zderzyć nie znajdując dla nich ciekawego otoczenia.

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Heniek - tak...........................Twoje pióro - nie

    · Zgłoś · 15 lat
  • Jarosław Jabrzemski
    Urughai ; nie zgadzam się z Twoją oceną - nieskończenie małe wartości to jeszcze nie zero.
    Wartość energetyczną możesz podnieść odżywiając się roślinami oleistymi, co zalecam z wiarą, że nie tylko erudyci czytali trylogię Sienkiewicza.

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Tak, tak.....................pisz zdrów - układy dykcyjne...................Pozdro.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Jarosław Jabrzemski
    Urughai; a podtrzymuj sobie.
    Przykre, że upór nie sprzyja rozwojowi intelektualnemu - zakorzenia w niewiedzy i prowadzi do regresji.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Jarosław Jabrzemski
    Grzeciek z: wodza jest do dziś używana w jeździectwie, podkreślam: jedna wodza, nazywana także czarną wodzą.
    Nieporozumienie polega na tym, że utożsamiłeś konia zaprzęgowego z wierzchowym.

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    No jest kocopoł.........................a autor jakby go nie widział - pierda nie warta dyskusji i takiej nie podlegająca...................już to sprawdzałem, gdyż nabawiłem się wątpliwości - i nadal podtrzymuję, że jest byk........................i nadal, że dobre ćwiczenie na dykcję - wartość energetyczna jako twór - Zero...

    · Zgłoś · 15 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    Jarku z pełnym szacunkiem ja nikomu niczego nie mogę zabronić,co wiecej nie miałem takiego zamiaru!
    napisałem tylko że ta wodza o której pisałes w definicji nigdy nie jest używana w pojedynkę jesli chodzi o trzymanie w ręku:(
    PS miałem okazje kilka razy prowadzić wóz drabiniasty
    rozumiem zamysł i nie do tego piłem a raczej do użytej definicji-wybacz więc

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    "Ir; a co to czanka, munsztuk, wytok, czambon, lonża, kawecan, kantar i kiełzno?"
    .......................noooo obiegoświat !

    " Czy naprawdę nie zetknęliście się z frazeologizmem 'trzymać nerwy na wodzy"? "


    Zetknąłem się - jednak...

    "uwierzyć w wodzę" - to znaczy, że wodzę nerwami po rękach - wodzę rękami nerwy..?


    No wali mi to liptonem...

    "uwierzyć w wodzę
    we własne dłonie"

    sam fragment zdaje się być pozbawiony sensu - nawet w całej strofie jako idiom jest od śmigła

    · Zgłoś · 15 lat
  • Jarosław Jabrzemski
    Czy naprawdę nie zetknęliście się z frazeologizmem 'trzymać nerwy na wodzy"?

    · Zgłoś · 15 lat