jak to mówią Anglicy: masterpis(a jak to piszą, to już inna sprawa), Francuzi mówią: ekstraordiner(a Amerykanie to czasami powtarzają po żabojadach, choć się nie przyznają), powinnam jeszcze wymienić kilka zachwytów po niemiecku, włosku i hiszpańsku, ale powstrzymam się i powiem po polsku: nieziemsko! O! Takie właśnie słowo pasuje mi i do treści, i do odczuć, które wywołała.
I zgadzam się z oli, pisać, pisać!
Jeszcze dodam, że też lubię Republikę i Ciechowskiego i to wcale nie przez ''patriotyzm lokalny'', chociaż w Od Nowie później już prawie sama szmira była. Z wyjątkami, na szczęście.
Wracając do tekstu - moje feministyczne nastawienie każe mi rozpocząć protest przeciw ''humorkom panny na wydaniu''. Co to za dyskryminacja?!! Inne znaki zodiaku też chcą mieć humorki!! Po drugie - panna to nie jest kieszonkowe. Jej się nie wydaje. Właśnie tak!
I zgadzam się z oli, pisać, pisać!
Ocenkę daję za te dziwne dźwięki, które wydawałam podczas czytania:
O!
Haha!
O!O o o... Żesz!
Haha!
Ałłłłłłłłłłłłłłłłłłł...
No. Przeczytałam. Skomentowałam.
A teraz domagam się nowego tekstu.
Wracając do tekstu - moje feministyczne nastawienie każe mi rozpocząć protest przeciw ''humorkom panny na wydaniu''. Co to za dyskryminacja?!! Inne znaki zodiaku też chcą mieć humorki!! Po drugie - panna to nie jest kieszonkowe. Jej się nie wydaje. Właśnie tak!