Już. Teraz. W tym momencie.
Nie. Jeszcze nie zrozumiałam. Ale znalazłam latarkę. Nie wiem czy dobrze skręciłam, bo to było zanim ją znalazłam. Ale idę, a ona świeci. Trochę słabo, ćma by nie podleciała. Ale to dobrze, bo nie lubię robali. Właśnie jednego zdeptałam. Przed chwilą, w mojej wyobraźni. Denerwował mnie, kręcił się, ciągle w pobliżu, jakby mnie śledził. Nie chciałam go zabijać, bo to nieludzkie. Ale jego brzęczenie równie nieludzko mnie męczyło. Przykro mi, ale zrobiłam to. Myślę, że jemu też będzie z tym lepiej. W końcu, kto chciałby być robakiem? Odrobaczanie. Tak nazwę ten spacer. A latarka niech mi świeci. Podładuję baterie.
spacer
papla
papla
Opowiadanie
·
17 października 2014
Ale idę, a ona świeci.
Ale to dobrze,
Ale jego brzęczenie równie nieludzko mnie męczyło. "
To tylko mały przykład na nieudolność w tworzeniu zdań, klimatu i zaciekawienia tekstem. Do tego "bo...mi...jego...to...kto".
Przykro mi ale to słaby tekst.