Chcę, żeby interpretowały mnie ładne polonistki

Norbert Ćwikowski

Aby, to co napisałem, odnosiły do życia codziennego.

Aby zamęczyły smętnymi dywagacjami znudzonych licealistów.


W których głowie jedynie seks i alkohol.

Do nauki się nie garną, Proszę Pani.

Sama Pani wie.


Czy może siedziałaś jako małolata, całe dnie w książkach?

Zaczytując się w Bułhakowa i Sienkiewicza.


Pragnąca, aby któregoś dnia porwał Cię poeta i zabrał w krainę wiecznych rozważań.


Sorry, ale ja w to nie wierzę.

Prędzej bym powiedział, że chlałaś ze starszymi do rana.


Mimo to, ciekawie byłoby usłyszeć Twoje przemyślenia.

Co uważasz o sztuce, którą tworzę.


Czy, w ogóle wpisuje się w ramy artysty?

Czy może jestem pierwszym lepszym grafomanem, chcącym wyrzucić światu co najgorsze?


Zastanawiam się.

Naprawdę.


Może to przegadajmy, co?

Usiądźmy, zamówmy kawę.


Ty wtedy spojrzysz mi prosto w oczy.

Ja uśmiechnę się szarmancko.


Powiesz mi zatem, jakie są Twoje odczucia?

Norbert Ćwikowski
Norbert Ćwikowski
Opowiadanie · 4 lutego 2025
anonim