Aby, to co napisałem, odnosiły do życia codziennego.
Aby zamęczyły smętnymi dywagacjami znudzonych licealistów.
W których głowie jedynie seks i alkohol.
Do nauki się nie garną, Proszę Pani.
Sama Pani wie.
Czy może siedziałaś jako małolata, całe dnie w książkach?
Zaczytując się w Bułhakowa i Sienkiewicza.
Pragnąca, aby któregoś dnia porwał Cię poeta i zabrał w krainę wiecznych rozważań.
Sorry, ale ja w to nie wierzę.
Prędzej bym powiedział, że chlałaś ze starszymi do rana.
Mimo to, ciekawie byłoby usłyszeć Twoje przemyślenia.
Co uważasz o sztuce, którą tworzę.
Czy, w ogóle wpisuje się w ramy artysty?
Czy może jestem pierwszym lepszym grafomanem, chcącym wyrzucić światu co najgorsze?
Zastanawiam się.
Naprawdę.
Może to przegadajmy, co?
Usiądźmy, zamówmy kawę.
Ty wtedy spojrzysz mi prosto w oczy.
Ja uśmiechnę się szarmancko.
Powiesz mi zatem, jakie są Twoje odczucia?