Literatura

Herakles (wiersz klasyka)

Adam Asnyk


I
Greckie go mity Heraklesem zwały,
Chociaż właściwie ludem się nazywa.
Na wieczną pracę nieba go skazały,
Więc jego ramię nigdy nie spoczywa.

Jest pracowity, silny i wytrwały,
Lwia skóra nagie barki mu pokrywa;
Lecz wobec pana swojego nieśmiały,
Łańcuchów swoich sam kuje ogniwa

I spełnia wszystkie najcięższe zlecenia.
Kiedy podniesie maczugę - to straszny!
A jednak stąpa cicho, najzwyczajniej,

Pełen zaparcia i upokorzenia.
Śmieją się z niego, że jest za rubaszny,
Kiedy go widzą w augiaszowej stajni.
III
On bohaterstwo swoje mało ceni
I nie wie jeszcze, czym jest i czym będzie,
Nie wie, że cało wyszedłszy z płomieni
Miejsce dla siebie wśród bogów zdobędzie;

Lecz wiedzą o tym bogowie strapieni,
Co w nim mieć chcieli posłuszne narzędzie,
Więc cały Olimp z wściekłości się pieni
I prześladuje go zawsze i wszędzie.

Jeszcze w kolebce posyłał mu gady,
Aby go zgniotły w duszącym uścisku,
I wciąż tysiącem olbrzymów nań godzi.

Bezsilne gniewy, zasadzki i zdrady!
Będzie zwycięzcą... i przy gromów błysku
Prometeusza z więzów wyswobodzi!


Adam Asnyk
1872





przysłano: 4 czerwca 2009

Adam Asnyk

Inne teksty autora

Do młodych
Adam Asnyk
Dwa spotkania
Adam Asnyk
Daremne żale
Adam Asnyk
Zranionym sercom..
Adam Asnyk
Limba
Adam Asnyk
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca