Literatura

Spleen (wiersz klasyka)

Julian Tuwim

 

Ze znudzenia, ze znużenia

Pusto, sennie, mdło.

Neurocholia? melanstenia?

Diabli wiedzą co.

 

Gdybyż w innej być mieścinie,

Bo w Warszawie źle...

W Pajtuliszkach? w Bambierzynie?...

Diabli wiedzą gdzie.

 

Byłoby też doskonale

Lata puścić wspak.

Chętnie bym to zrobił, ale

Diabli wiedzą jak.

 

Zająć by się jakąś... pracją...

Mracją... czy ja wiem?

Pempologią? alansacją?

Diabli wiedzą czem.

 

Siadłbym z jakim byczym chłopem,

Pogawędziłbym.

Z księdzem? Żydem? czartem? popem?

Diabli wiedzą z kim.

 

Może wylazłby z rozmowy

Jakiś zdrowy sąd?

Może z serca, moze z głowy,

Diabli wiedzą skąd.

 

Ziewam, dumam żałośliwie,

Że... że co? że pstro?

Owszem, może... Lecz właściwie

Diabli wiedzą co.


przysłano: 5 marca 2010

Julian Tuwim

Inne teksty autora

Chrystus miasta
Julian Tuwim
Do prostego człowieka
Julian Tuwim
Nauka
Julian Tuwim
Mieszkańcy
Julian Tuwim
Ewa
Julian Tuwim
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca