Żydek

Julian Tuwim

Żydek

Śpiewa na podwórku, tuląc się w łachmany,
Mały, biedny chłopiec, Żydek obłąkany.

Ludzie go wygnali, Bóg pomieszał głowę,
Wieki i wygnanie pomieszały mowę.

Drapie się i tańczy, płacze i zawodzi
O tym, że się zgubił, że po prośbie chodzi.

Pan z pierwszego piętra patrzy na wariata:
Spójrz, mój bracie biedny na smutnego brata.

Kędy nas zaniosło? Gdzieśmy się zgubili,
Światu ogromnemu obcy i niemili?

Pan z pierwszego piętra, brat twój opętańczy
Głową rozpaloną po wszechświecie tańczy.

Pan z pierwszego piętra wyrósł na poetę:
Serce swe, jak grosik, zawinie w gazetę –

I przez okno rzuci, żeby się rozbiło,
Żebyś  je podeptał, żeby go nie było!

I pójdziemy potem każdy w swoją stronę
Na wędrówki nasze smutne i szalone. Nie znajdziemy nigdy ciszy i przystani,
Żydzi śpiewający, Żydzi obląkani.

Inne teksty autora

Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim
Julian Tuwim