Gdy domdlewasz na łożu, całowana przeze mnie, Chcę cię posiąść na zawsze, lecz
daremnie, daremnie! Już ty właśnie - nie moja, już nie widzisz mnie wcale. Oczy
mgłą ci zachodzą, ślepną w szczęściu i szale! Zapodziewasz się nagle w swoim
własnym pomroczu, Mam twe ciało posłuszne, ale ciało - bez oczu!... Zapodziewasz
się nagle w niewiadomej otchłani, Gdziem nie bywał, nie śniwał, choć kochałem
cię dla niej!...
daremnie, daremnie! Już ty właśnie - nie moja, już nie widzisz mnie wcale. Oczy
mgłą ci zachodzą, ślepną w szczęściu i szale! Zapodziewasz się nagle w swoim
własnym pomroczu, Mam twe ciało posłuszne, ale ciało - bez oczu!... Zapodziewasz
się nagle w niewiadomej otchłani, Gdziem nie bywał, nie śniwał, choć kochałem
cię dla niej!...