Dywan perski (wiersz klasyka)
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Kwadrat żółty żałośnie stał na czarnej plamie,
patrząc, jak krzyże białe idą w ramie w ramię.
Aż ozdoba środkowa, gwiazda barwy grochu
Wysłała w jego stronę litościwy pochód
kwadracików niebieskich o spojrzeniu słodkiem,
które go otoczyły życzliwym opłotkiem.
A wokoło milcząc różne krążyły potwory:
duży dwukrzyż zielony, dziurawy i chory,
siekierkowe stworzyszcza i żółte hakowce,
rozbiegane po polu jak szalone owce.
Z dala na to patrzyli trójkątowie smutni,
a z wybrzeży rozbrzmiewał wrzask stubarwnej kłótni.
patrząc, jak krzyże białe idą w ramie w ramię.
Aż ozdoba środkowa, gwiazda barwy grochu
Wysłała w jego stronę litościwy pochód
kwadracików niebieskich o spojrzeniu słodkiem,
które go otoczyły życzliwym opłotkiem.
A wokoło milcząc różne krążyły potwory:
duży dwukrzyż zielony, dziurawy i chory,
siekierkowe stworzyszcza i żółte hakowce,
rozbiegane po polu jak szalone owce.
Z dala na to patrzyli trójkątowie smutni,
a z wybrzeży rozbrzmiewał wrzask stubarwnej kłótni.
przysłano:
5 marca 2010