Może świat został przez Pana Boga po to stworzony, żeby odbijał się w nieskończonej liczbie oczu istot
żywych,
albo, co bardziej prawdopodobne, w nieskończonej liczbie ludzkich świadomości.
Także ludzkich fantazji, takich jak moje romantyczne upiększanie lasu w Raudonce, albo moje myśli o piersiach panny Poli,
kiedy byłem w niej zakochany.
Gdzie Pan Bóg chowa te odbicia? Czy ma taki bardzo duży kufer, w którym przechowuje wszystkie swoje skarby?
Czy też jest ogromnym komputerem, w którym zmieści się ich bezgraniczna mnogość?
Może zajmuje się ich przeglądaniem, porównując odbicia z tym jak naprawdę było?
Podśmiewając się w brodę z mędrków, którzy utrzymywali, że są tylko te odbicia i nic więcej.