Po Podróży

Czesław Miłosz

 

Jakże to dziwne, niezrozumiałe życie! Jakbym wrócił z niego niby z długiej podróży, i póbował sobie przypomnieć, gdzie byłem i co robiłem. Nie bardzo się to udaje, a już najtrudniej zobaczyć tam siebie. Miałem zamiary, motywacje, coś postanawiałem, coś wykonywałem, ale z odległości tamten człowiek wydaje się istotą irracjonalną i absurdalną. Zupełnie jakby nie tyle działał, ile był działany przez posługujące się nim siły. Bo przecie napisał dużo książek, tutaj one, a tam on, i jak przeprowadzić pomiędzy nimi nitkę ciągłości?

W rozmyślaniu o życiu-podróży dotkliwie dokucza niemożność odpowiedzi na pytanie o sedno i sens własnej osoby. Niejasny dla siebie, chcę odgadnąć, kim byłem dla innych, szczególnie dla kobiet, z kórymi łączyły mnie związki przyjaźni albo miłości. Ale teraz jesteśmy jak uśpiony teatr marionetek, którego lalki leżą na płask w plątaninie swoich sznurków i nie dają pojęcia o tym, czym było przedstawienie.

 

Inne teksty autora

Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz