Z rozrzewnieniem będę wspominał
Me dzieciństwo, drewnianą procę,
Zapach szynki kupionej spod lady
W sklepie, w którym tylko był ocet.
Smak czekolad czekoladopodobnych,
Bladą szarość opakowań zastępczych,
Czas gdy każdy ciuch dobry był modny,
A dżins polski był strojem odświętnym.