Skrucha po polsku

Parlicki Mariusz

 

 

Już pięćdziesiąt lat minęło

od tego zdarzenia,

gdy brat bratu uwiódł żonę.

 

Wyrzuty sumienia

dały teraz znać o sobie.

Straszny ciężar winy

tak przytłaczał złego brata,

że zadość uczynić

postanowił.

 

Swemu bratu

zdążył tuż przed zgonem

wyznać, że źle bardzo zrobił

i oddał mu żonę.

 

Nasze państwo, jak ten brat zły

wstydzi się szalenie,

że zabrało swym mieszkańcom

ich własność, ich mienie.

 

Nasze państwo, jak ten brat zły

odczuwa żal szczery.

Za zabrane piękne dworki

chce oddać rudery.

Inne teksty autora

Parlicki Mariusz