Już pięćdziesiąt lat minęło
od tego zdarzenia,
gdy brat bratu uwiódł żonę.
Wyrzuty sumienia
dały teraz znać o sobie.
Straszny ciężar winy
tak przytłaczał złego brata,
że zadość uczynić
postanowił.
Swemu bratu
zdążył tuż przed zgonem
wyznać, że źle bardzo zrobił
i oddał mu żonę.
Nasze państwo, jak ten brat zły
wstydzi się szalenie,
że zabrało swym mieszkańcom
ich własność, ich mienie.
Nasze państwo, jak ten brat zły
odczuwa żal szczery.
Za zabrane piękne dworki
chce oddać rudery.