nie zapomnij zebrać kwiatów
na sznurkach pomiędzy blokami
woltyżer od nieba do ziemi
palcem niewskazany firmament
rozmaże lapidarnie na piersiach
doprawdy daleka droga
stąpamy po iglicach szczytów
ręką przed nadgarstkiem złamaną
ścięgna zawijamy na palce
częstując mać czystym rezonansem
odsprzedaj rodzinne pamiątki
w śmiertelnych podrygach na lustra
błazen za połamaną twarzą
przekręci wyznanie ubóstwień
a dobre uczynki zapomni dmuchawiec
Oczywiscie nie ulega watpliwosci, ze tekst napisal ktos kto nie pisze od przedwczoraj.
Bardzo trudny. Dopracowany. Przemyslany. Bardzo podobaja mi sie 3 ostanie wersy ostatniej zwrotki. Slicznie w "nie zapomnij zebrac ..." do "... palcem niewskazany".
Nie rozumiem znaczenia "odsprzedaj rodzinne pamiątki
w śmiertelnych podrygach na lustra"
Na lustra ??????????????
Opisy od " ręką przed ... i do konca 2 zwrotki nie dla mnie. Po prostu nie podobaja mi sie te nadgarstki, sciegna i macie (szczegolnie ta mac drazniaca) w poczestunkach rezonansu choc oczywiscie rozumiem co Autor probuje tu przekazac.
Ogolnie dobry i solidny.
sut
grażyna1973 - "rodzinne pamiątki" - te rzesze starych zakurzonych przedmiotów - statuetek, książek, zegarków których wartość rośnie odwrotnie do wartości emocjonalnej. Jakoś przyzwyczajamy się do nich, udomawiamy, a jednak nie mają znaczenia.
"w śmiertelnych podrygach..." jest już czymś trochę innym treściowo.
jegbrukerniv - autor czeka :)
sut - nie życz mi wpadania proszę, za młody jestem. Przyjaciel zapropnował mi większy ekshibicjonizm w pisaniu. Efekt, jak widać. Płyny coraz bardziej rozmyte.
piszac o klopotach ze zrozumieniem znaczenia "odsprzedaj rodzinne pamiątki
w śmiertelnych podrygach na lustra"
mialam na mysli "na lustra" i "w śmiertelnych podrygach" . Nie potrafie uchwycic co chcialas przekazac zestawiajac to z "odsprzedaj rodzinne pamiątki"
Wyglada mi to na zabawe slowami bez znaczenia - ale pewnie sie myle, prosze pomoz mi zrozumiec.
Nie tlumacz co oznacza "odsprzedaj rodzinne pamiątki"
TAK TEPA NIE JESTEM!!!!
Kiedy już ktoś straci niepotrzebny (sic!) bagaż bibelotów i przedmiotów nacechowanych przeszłością, może być pewien jedynie tego co tu i teraz. Tak więc rozpoczyna się sąd boży na odbicia. Nie do pierwszej krwi, lecz ad infinitum, amen. Kiedy ktoś próbuje skryć się przed swoim odbiciem w srebrnej łyżeczce (łyżeczka nie musi być srebrna, to niepotrzeba), to są właśnie podrygi. Ciężko zaskoczyć przeciwnika. On też nie ma przeszłości. Może jest bardziej rzeczywisty? Inni ludzie podobno też myślą, a tak podobni powinni być ludzcy najbardziej.
Lat pracy - bo tyle to zabiera by osiagnac ten poziom.