Powiedz mi przyjacielu
gdzie są takie uliczki,
którymi nocą
przechadzają się
w świetle latarni
duchy dawnego miasta
między geszeftami,
mijając
kamienice,
z otwartymi oknami
pełne koszernego zapachu
i codziennego gwaru,
kawiarenki pachnące cygarami
błękitnego anioła
synagogi i cerkwie
magiczne.
placyki, targowiska
tętniące
radością
pomieszanych języków
pochylone cienie,
dymiących
jeszcze
fabryk.
Powiedz mi przyjacielu
co to za miasto...?
GustawConrad
Wiersz
·
11 lipca 2004
-
rooziaani mnie ziębi, ani grzeje. przyjemny opis.