Oaza niepamięci (wiersz)
piecia b.
w hotelu na uboczu
oaza grzechotników
wiatr przegania
w rytm złowieszczych syren
kępy przepalonych włosów
po twarzy musnęła mnie ręka
zamki w drzwiach pamiętają
jeszcze białe kaptury
wywrócone białka czarnych
i płomienie dalekie
pomalowane twarze widma
po twarzy musnęła mnie ręka
w nieobecnej recepcji
oaza grzechotników
wiatr przegania
w rytm złowieszczych syren
kępy przepalonych włosów
po twarzy musnęła mnie ręka
zamki w drzwiach pamiętają
jeszcze białe kaptury
wywrócone białka czarnych
i płomienie dalekie
pomalowane twarze widma
po twarzy musnęła mnie ręka
w nieobecnej recepcji
przysłano:
14 kwietnia 2009
(historia)
przysłał
Marcin Sierszyński –
14 kwietnia 2009, 19:55
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się