Literatura

jesienny wiersz o tytule skradzionym przez wiatr (wiersz)

Trylobit Prześmiewca

Ścigając nieustannie sny
tak obojętnie mijamy
rzeczy szare, niepozorne,
zdając się nie pamiętać,
że szarość to maska,
za którą opadły jesienią liść
chciałby zachować
własne wspomnienia,
krople rosy zebrane
w jedwab pajęczej sieci.
Delikatne i ulotne,
zabłysną może tysiącem tęcz
muśnięte jakże przelotnym
promieniem słońca.
Odejdą w niepamięć
wraz z jesiennego
wiatru tchnieniem,
a szare liście zatańczą
w takt niemego requiem
za utracone wspomnienia
i niedoścignione sny.
Jesienią...

niczego sobie– 21 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Torick 27 maja 2006, 13:49
Całkim miły tekst. Wręcz klasyka. Poprost niczego sobie.
nF
nF 27 maja 2006, 18:52
Taki trochę z czasów wczesnego średniowiecza. Nic na co zwróciłbym uwagę.
Sajlent
Sajlent 27 maja 2006, 21:04
Bardzo ładny wiersz, taki jesienny. Lubię takie klimaty. Chociaż może nie bardzo dobre te przejście miedzy jesiennym liściem a pajęczą siecią.
Sajlent
Sajlent 27 maja 2006, 21:07
Bardzo ładny wiersz, taki jesienny. Lubię takie klimaty. Chociaż może nie bardzo dobre te przejście miedzy jesiennym liściem a pajęczą siecią.
riot radio
riot radio 29 maja 2006, 08:54
takie wiersze już jesienią odejdą w niepamięć
Julka
Julka 2 pazdziernika 2006, 19:25
refleksyjne, bardzo glebokie. czuje to!
Annia
Annia 28 listopada 2006, 16:55
ten wierszyk jest bardzo ładne super!!
przysłano: 16 kwietnia 2009 (historia)

Inne teksty autora

te kilka słów
Trylobit Prześmiewca
nim zapadł zmrok
Trylobit Prześmiewca

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca