Literatura

Nadzieja (wiersz)

Łukasz Lauzo

nadzieja

 

szept pianina
w porannej tęsknocie
utrzymuje nędzne życie
by spełnić najśmielsze z marzeń

pierwsza szansa
możliwością skarbu
który jest dla Mnie wszystkim
to zmarnowałem

nieskończone uczucie
głęboko gdzieś zaszyte
napawa nadzieją wzywającą do Ciebie
na wieczorną melodię stycznych ust

ostatkiem sił
błagam boginię miłości
o nadanie szczęścia
by jeszcze raz zacząć


słaby+ 6 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ew
ew 28 listopada 2007, 08:04
no , Łukasz , chyba twój najlepszy twór :) "styczne usta " mnie przekonały i determinacja w modlitwie ostatniej strofy , ładnie ją pokazałeś , z impetem jakimś .
pozdrawiam
Marek Dunat
Marek Dunat 28 listopada 2007, 11:37
ogólnie rzecz biorąc Łukasz nieźle ostatnio Tobie idzie . uczysz sie nad wyraz szybko . gratuluje i z radościa puszczam dalej .
urughai
urughai 28 listopada 2007, 14:08
Mimo wszystko pominął bym "boginię miłości"..............jakoś tak zabrzmiała, jak naleśnik rzucony na podłogę.............Serdecznie Pozdrawiam!
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 28 listopada 2007, 21:29
No mi też ta bogini zawadza. Generalnie ładnie.
Łukasz 29 listopada 2007, 10:24
Bo z serca napisałem.Natchnienie:)
Łukasz 29 listopada 2007, 13:32
Kto dał "niczego sobie"!
Niech się teraz przyzna:)
nF
nF 29 listopada 2007, 21:33
Mnie z dużej litery? Proszę...
przysłano: 24 listopada 2007 (historia)

Inne teksty autora

Los
Łukasz Lauzo
Błękitna opowieść
Łukasz Lauzo
Upadek
Łukasz Lauzo
Ubodzy
Łukasz Lauzo

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca