***

riotcherrys

 

w świątyni ciała

pojednani ze sobą

pod osłoną nocy

skryci w cielesności

 

w magicznym związku

ze zbliżeniem

dreszcze jak rytułał

na wskroś przeszywające

 

wilgotne wargi i ciało

czekające na rozgrzeszenie

przez tego najwyżeszego

spoglądającego zza uniesienia

 

krzyk w ekstazie upojenia

niczym komunia

i blas bijący z uzdrowienia

opętaniej duszy

riotcherrys
riotcherrys
Wiersz · 1 lutego 2008
anonim
  • Marcin Sierszyński
    "w świątyni ciała" - "ciało jest twoją świątynią i dbaj o nie, aby miało wyzbawców". Gdzieś to słyszałem : )

    "rzez tego najwyżeszego
    spoglądającego zza uniesienia" - wybacz, ale dla mnie śmiesznie to zabrzmiało : D no i literówka.

    Jak dla mnie - bardzo słaby erotyk...

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    i ortograf !

    · Zgłoś · 16 lat