i była tak bezbronna
a każdym gestem zapraszała
żeby pójść dalej żeby nie czekać
żeby utulić podać ramię
przeprowadzić przez rzekę
przekroczyć pewną umowną granicę
którą ktoś zakreślił w piersiach
i to uczucie kiedy opuściła ją odwaga
opuściło poczucie wstydu
przestała myśleć jak wygląda
jak się porusza jak leży
jak czeka uległa
gotowa pójść dalej niż kiedykolwiek
martwa kobieta przy drodze
odnaleźliśmy siebie ukradkiem
nF
nF
Wiersz
·
3 lutego 2008
nakręcasz od początku, żeby dobić w poincie. nieźle.
aha. i nie rozumiem "niż z kiedykolwiek".
pozdrawiam