za każdym razem tak samo (wiersz)
kofeina
porozwijała listki
ożywiła bezbarwność
głębią smaku łechtała podniebienie
bez esencji stygła
pointowała
w czarnym worku
dobry
2 głosy
przysłano:
7 lutego 2008
(historia)
przysłał
Latte –
7 lutego 2008, 19:20
autoryzował
Marek Dunat –
8 lutego 2008, 00:11
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Rozbiór wiersza... a więc... moim zdaniem jest uniwersalny i można go interpretować na różne sposoby, tak na początek ;p
dlaczego akurat taki tytuł ?
ja myślę, że tu nie ma co się zastanawiać czy jest wiersz czy go nie ma, bo widać że JEST.
następnego wiersza.
Fajna miniaturka, to o łechtaniu (!) i czarnym worku mi się podoba. To erotyka czy traktat o herbacie? Bo już nie wiem? : D
Pozdrawiam serdecznie!
pozdrawiam