Nie będę miły.
Nie będę kłamał.
Zduszę w sobie zazdrość.
Poszukuję drogi, celu i sposobu.
By Jej świat stał się moim.
Chcę i mogę.
W swej niedoskonałości.
Darując ciepło dłoni.
I oczy skierowane w jedną stronę.
Doceniam i widzę.
Szczegóły.
Zapach włosów i sen spokojny.
I jeśli to wszystko grzechem.
Proszę Ojcze.
O pokutę i rozgrzesznie.
Spowiedź
bart
bart
Wiersz
·
12 kwietnia 2008
I powiem Ci, że pomysł i wykonanie nie jest złe. Chociaż użycie kilku wersów - tych wyświechtanych, przetartych, położonych czytelnikowi jak na tacy - dyskwalifikuje wiersz do pozycji udanych. Popatrz :
By Jej świat stał się moim. - no tak, świetnie tekst zaczęty, ale tutaj podajesz czytelnikowi temat, jak w Mc Donaldzie podają hamburgera. Masz i resztę 'wszamaj'.
W swej niedoskonałości. - niepotrzebny, nic nie wnoszący do wiersza wers, chyba że go połączysz z poprzednim, ale przy takim zapisie to czytelnik może sobie najwyżej pokombinować, a wiadomo że najgorsze to gdy musisz skupić się na akcie czytania, a nie myślenia nad treścią.
nie będę miły nie będę kłamał
zduszę w sobie zazdrość
poszukuję drogi celu i sposobu
by jej świat stał się moim
chcę i mogę w swojej niedoskonałości
darując ciepło dłoni i oczy skierowane w jedną stronę
doceniam i widzę szczegóły
zapach włosów i sen spokojny
i jeśli to wszystko grzechem
proszę Ojcze o pokutę
i rozgrzeszenie
rozgrzesznie - rozgrzeszenie*