szczególnie lubię gesty
wyciśnięte z owocu pokory
naciągnięte na kij
cięciwy świateł
drewnianej sceny
cichy zapach smoły
pomiędzy deskami
i kroki skrzypiące
w cichych pantoflach
najbardziej skąpe są wtedy
wszystkie maski
kłamanie jest próżne
a słowa
to tylko teksty
i niewidzialny kurz na
szkarłatnej kurtynie
TEATR
Goosfrabba
Goosfrabba
Wiersz
·
17 maja 2008
-
złymiśtak po Twojemu. Nie wiem co mam o nim myśleć, zawsze mam u Ciebie dylemat. Z jednej strony wszystko okej, a z drugiej chciałoby się czegoś więcej. No ale przecież nieźle jest. Pozdrawiam.
-
Marcin SierszyńskiEch. Strasznie wyeksploatowany temat...
-
ewTwoje pisanie jest takie, ze zawsze drugiego dna w nim szukam. Czasem znajduję , czasem chowasz je zbyt głęboko między wersy. Dziś znalazłam drugie dno i na długo sie zamyśliłam nad krokami w cichych pantoflach, nad gestami wyciskanymi z owocu pokory.. wiesz jaki spektakl zobaczyłam w Twoim teatrze? Dom spokojnej starości mi się pojawił , i pewnie nie o tym pisałeś , ale to właśnie czytam. Ładnie.
-
estelbroni się, chociaż motyw wyprany do reszty zdawać by się mogło. a jednak pachnie nostalgią i zakurzonymi deskami. pachnie starością - ew, coś w tym jest.