prywatny bóg.

fruźka

napisałam list do mojego

prywatnego boga -błagam

w nim o zdrowie i wciąż

 

czekam na odpowiedż

skrzynka mailowa

milczy, odpisz proszę

 

nim dopadną nas na złe i dobre

choroby o łacińskich nazwach

 

-obudziły do życia lekko

nadgniłe sumienia

 

fruźka
fruźka
Wiersz · 31 maja 2008
anonim
  • anonim
    złymiś
    chyba słabszy od poprzedniego, ale pośtępy robisz zdecydowanie :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • fruźka
    skoro tak mówisz ;>

    · Zgłoś · 16 lat
  • fruźka
    opiekunowie drodzy... przybywajcie!
    :D

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Stary Singer
    misiu, postępy, nie pośtępy:P a wiersz fajny:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • fruźka

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Któż wzywał ducha niespokojnego?

    Nienajgorszy wiersz. Prosty, ale mądry.
    "nim dopadną nas na złe i dobre
    choroby o łacińskich nazwach" - to ekstra.

    · Zgłoś · 16 lat
  • fruźka
    no to w porządku, chyba ;)

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    zajawką przyciągnęłaś mnie do czytania jak magnesem, jeśli pozostaniesz w czytaniu takiej właśnie literatury, nie zgubisz się nigdy. Co do wiersza, trochę mdło wypadł, ale można to właściwie podciągnąć pod spokojność, która przejawia się w atmosferze książki. Dwa ostatnie wersy to perełka, przemyślana i mądra.

    · Zgłoś · 16 lat
  • fruźka
    dziękuję. książka zrobiła na mnie duże wrażenie, więc uznałam, że warto pod ten temat coś napisać
    :)

    · Zgłoś · 16 lat