Literatura

Miasto aniołów (wiersz)

Goosfrabba

wreszcie jestem
już sobą
      
na krańcu i na początku
                 
bez zbędnego pancerza
ciężkich butów i bólu istnienia
                          
opadły mgły a miasto śpi
wciąż niestrudzone
                 
biały dym smędzi
waniliowym zapachem
            
uwielbiam powroty do łona matki
ciekawość bycia znów kimś od nowa
i wciąż tak samo lekkie
miasto aniołów


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 18 czerwca 2008, 11:35
Ech, te anioły... lwy szablaste i takie tam.
Wiersz taki sobie. Właściwie nic nowego, a pozostaje po nim pamięć o wanilii : ) Mało, mało...
estel
estel 18 czerwca 2008, 13:26
ból istnienia i po wierszu.
"opadły mgły a miasto śpi" - do czegoś dobrego mogłoby doprowadzić.
przysłano: 17 czerwca 2008 (historia)

Inne teksty autora

Wspomnienie
Goosfrabba
w krótkiej partii
Goosfrabba
Piętro wyżej
Goosfrabba
Migawki
Goosfrabba
Przedwiośnie
Goosfrabba
NIEPOKÓJ
Goosfrabba
Grudzień Mamo
Goosfrabba
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca