jesienny przypływ melancholii (wiersz)
hipiska
Czasami zdarza się takie natchnienie, że można wstać o 4 nad ranem z łóżka i zacząć pisać. I to jest piękne...
siedzę skulona
w kącie
płyną łzy
po polczku
boli serce
złamane
nie spełniły się marzenia
o szczęściu
w kącie
płyną łzy
po polczku
boli serce
złamane
nie spełniły się marzenia
o szczęściu
słaby
10 głosów
przysłano:
6 lipca 2010
(historia)
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się